Krzyż
Dedykacja?... Tej, która była życiem i... umarła...
Gdy odejdzie muzyka
Zamilkną dzwony
Ucichnie wiatr
Wówczas narodzi się Mit
Jak Feniks, z popiołów
Powstanie krzyż
Kilku judaszy
przyprowadzi Ewę -
"To od niej się wszystko zaczęło !"-
krzykną
i obrzucą ją kamieniami
błotem, obelgami
Gdy odejdzie muzyka
Zamilkną dzwony
Ucichnie wiatr
Wówczas narodzi się Mit.
Jak Feniks z popiołów,
Powstanie Krzyż.
Cierpiąc wśród burzy
Zimny wśród goryczy
Powstanie nasz
...Nowy Świat
Ociekając deszczem
Dumny wśród grzechu
Pieszczony przez huk błyskawic
Narodzi się jaźń
Trzeszcząc sękami
Płacząc żywicą
Wskaże Gwiazdę Nową...
Gdy odejdzie muzyka
Zamilkną dzwony
Ucichnie wiatr...
Narodzi się Nasz KRZYŻ
i wszyscy będziemy musieli go nieść
na Golgotę...
...nie koniecznie...
...we snach...
(c)(R) Adani, 1999
Komentarze (7)
Ciekawy i dobry wiersz, życie to jeden krzyż,
pozdrawiam
Smutne i piękne. Szacunek.
Racja, ten krzyż każdy z nas dźwiga codziennie, często
upadając pod jego ciężarem.
Pozdrawiam
Tak naprawdę to każdy z nas dźwiga krzyż może dla
niektórych jest to ciężar życia, cierpień, choroby
itp.Pozdrawiam
Narodzi się Nasz KRZYŻ
i wszyscy będziemy musieli go nieść
na Golgotę...
czy przypadkiem tego krzyża już nie dźwigamy?
Narodzi się Nasz KRZYŻ
i wszyscy będziemy musieli go nieść
na Golgotę...
...nie koniecznie...
...we snach...
Wiersz z dedykacją,myślę ze ona nie umarła, jest wśród
was a krzyż będzie waszym symbolem...ale być zmuszonym
by go nieść....,pozdrawiam.