Książka
Jeśli kiedykolwiek mnie zapragniesz
Proszę nie zatrzymuj się tylko na
okładce
Biorąc mnie do ręki zabierasz me
marzenia
Jeśli kiedykolwiek będziesz mnie czytać
Proszę wejdź do mojego wnętrza
Więc usiądź wygodnie wejdź do środka
Czytaj nie zatrzymuj się
Bo piękno okładki ma swoją duszę
Serce moje zrodziło się z pasji dla ciebie
A moje marzenia oddaje wybranym
Na każdej kartce jest historia miłości
Opowieść która prowadzi twe myśli
Idąc w głąb dostaniesz wiarę
A gdy zamkniesz oczy poczujesz dotyk
Który rozgrzeje zmysły i pragnienia
Jeśli kiedykolwiek mnie zostawisz
Odłożysz na półkę między inne książki
Nie zapominaj nigdy o moich słowach
Bo z nich zrodziło się aksamitne serce
Dając początek tęsknoty za książką
Komentarze (3)
Ciekawy wiersz, a że lubię czytać książki, to miło mi
przeczytać Twój wiersz.
Pozdrawiam :)
O dziele literackim z perspektywy dzieła. Bardzo
ciekawie.
Jak się wgłębi w sedno, to jest całkiem ciekawie.
Zgrabna ta książkowa metafora.