Kto się sprzeda za mniej
przedzierasz się alejami
tłum jazgocze
o prawdzie
o szczęściu
o czymś tam jeszcze
kolejne zawieszone Haute Couture
wmawia przechodzącym zagubieniom
'najnowszym krzykiem
roztopiony wosk na mankietach'
rozda kupony
może nie zauważą że wypływa jak
bezznaczenie spomiędzy deklamowanych
sloganów
godność tak pięknie się uśmiecha z luster
ich tęczówek
wenecką nadzieją starasz się nie spieszyć
do rozwidlenia
zastanawia lecz czy boli
ot kolejny raz Salomon nic nie przeleje
a sam niosąc pełne kielichy
nie poisz na siłę
niespragnionych
gdy nocami zdrapujesz cenówki z mądrości
upijają się z tą co i tak się kołem
zatacza
z Alzheimerem pod ramię na imiona
współbiesiadników
liczysz na skacowane jutro
któremu przyda się twoja woda
a dla nich wciąż lekiem zamroczenie
Komentarze (50)
Bardzo dobry wiersz.
Ukłony.
Witaj
Komentarz do takiego wiersza wymaga od czytającego
wyobraźni, aby przynajmniej zbliżyć się do zawartego w
nim przesłania. Zawoalowane metafory jeszcze bardziej
utrudniają interpretację. Sądzę jednak że intencją
Autorki jest ukazanie hipokryzji i braku szacunku do
siebie nowobogackiego i nastawionego konsumpcyjnie
społeczeństwa pozwalającego sobą manipulować, chociaż
przecież nie majętność, ani modny ubiór stanowią o
wartości człowieka.
Tak ja odbieram przesłanie zawarte w Twoim wierszu,
chociaż jest przecież możliwe inne spojrzenie.
Najszczersze wyrazy uznania.
Niezłe - było co poczytać:))
Pozdrawiam serdecznie :) B.G.
Wow! Świetny!
w stylu Roberta Frosta;
jak dla mnie - przydługie, ale to znakomite pisanie;
pozdrawiam:)