Ktoś mi kazał napisać
Ktoś mi kazał napisać nie smutny wiersz,
czyli to ma być wiersz o szczęściu
wywnioskowałem.
Jednak muszę powiedzieć, że na taki wiersz
to jeszcze nie pora.
Wprawdzie mógłbym napisać taki o chwili
rozkoszy,
kilku dniach dobrego humoru
miesiącu zapomnienia
czy roku sukcesów
ale o szczęściu?
Mógłbym pisać o szczęściu bogacza,
siedzącego na swych mahoniowym krześle,
w swym wielkim domu z ogrodem pełnym
fiołków,
który sobie myśli: „czegoś mi jeszcze
brakuje”.
O szczęściu sportowca, który wybiegawszy 4
złote medale
myśli sobie: „to nie wszystko”.
O szczęściu 80 letniego staruszka,
umierającego z 12 wnuczkami u boku,
który myśli: „trzeba mi jeszcze
czegoś”.
A może o szczęściu grubasa z dużymi
uszami,
który z cynicznym uśmiechem,
mając kilka złotych,
kilkanaście występów w telewizji,
mnóstwo wrogów, tyleż przyjaciół,
mówi: „jestem szczęśliwy”.
Póki sam nie będę bogaczem, sportowcem,
80 letnim staruszkiem,
grubasem z dużymi uszami,
nie będę mógł napisać wiersza o
szczęściu.
I wcale nie muszę.
Kim jest grubas?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.