Kuligiem pędzących gwiazd.
,,Poeci - co robią poeci? Piszą o niczym,
jakby było warto, widzą niedostrzegane,
czują nadmiernie, chowają swoje przelane
myśli do szuflad, by potem, gdy przełamią
swą nieśmiałość, domagać się podziwu i
uwagi. Ach, poeci... Jaki smutny byłby bez
nich świat!''
***
chodząc po wydmach śniegu jak Piotr po
falach
myślę że bez wahania nóg nie ma lekcji
wiary
świszczące śnieżne kule wycelowane
prosto
w plecy dzieci padali zabici
zakotwiczeni
w miękkim puchu głębokich zasp
dzieciństwa
a śnieg przypominał niekończące się
bandaże
latami dojrzewał w nas przejmujący ziąb
chodzisz w moich butach
nic dziwnego że ci zimno
myślę że bez zmarzniętych kończyn nie ma
radości z łuny ognia palącego się w
kominku
Komentarze (5)
W ciekawy sposób pokazana wiara,która nabiera sił z
czasem.Słowa ''myślę że bez zmarzniętych kończyn nie
ma
radości z łuny ognia palącego się w kominku'' są tego
dowodem.
swietnie dobrane slowa, gra wyobrazni i umiejetnosci
autorki, ktora wciela sie w roznobarwne postacie.
Lekcje wiary bywają trudne - szczególnie trudne, gdy
przenika nas ziąb gnębiący latami. Jednak bez zła nie
potrafilibyśmy docenić dobra...
To prawda ,trzeba najpierw zmarznąć ,żeby docenić
ciepło palącego się ognia w kominku..
wiara jest chwiejna , a zwłaszcza w takiej chwili jaką
opisuje wiersz ,,, śnieg jak bandaże '' dobry wiersz.