kulinarny szept
"nim nadejdzie świt
urwie się cicha bez słów rozmowa
ręce rozplotą myśli
malinowym sokiem polane"
***
zapach zostanie mlecznego marzenia
do drzwi zapuka cud-dieta
zobaczy uśpione w koktajlu wspomnienia
zrozumie w locie swój nietakt
więc póki w szafie nam ciuchów nie
braknie
niech żyje swawola słodkości
by jeszcze na trochę pozostać w letargu
nim południe obejmie
szorstkość niemiłości
autor
MałaZielona
Dodano: 2009-11-24 13:24:06
Ten wiersz przeczytano 835 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
voytek.72 ma rację.Pomysł bardzo mi się podoba i ten
piękny rym dieta - nietakt.Następna zwrotka do
poprawki,bo nie bardzo wiem jaka jest puenta:ciuchy
zamiast miłości czy oczekiwanie w letargu na
miłość,która obudzi.Pozdrawiam serdecznie.Pisz bo coś
w Twoim pisaniu urzeka.
myslę, że rymy (gramatyczne) można by zgrabnie
poukrywać i inwersje też niepotrzebne "zapach zostanie
mlecznego marzenia"--> "zostanie zapach mlecznego
marzenia" "zrozumie w locie..." --> "i w lot zrozumie
swój nietakt" "cud -dieta" - "nietakt" to ładny rym.
"nie miłość" warto by zastapić jakimś szerszym
synonimem aby nie było tak wprost, aby dać
czytelnikowi pole do manewrów interpretacyjnych ;) -
ale wiersz twój, moje tylko mądrzenie się - ;):) -
pozdro :)