O kulturze w saunie
Proszę miłych pań - pamiętajcie o kulturze... zima się zbliża ;)
O równość panie walczyły,
wciąż o niej panom prawiły.
„Tolerancja i kultura” –
tak chciała matka i córa.
Więc czemu panie, gdy zimą
pan chciałby wygrzać swój żywot,
z wrzaskiem go z sauny wyrzucą,
jeszcze złym słowem zasmucą.
Nie patrzą nawet, że mrozy,
chłop nagi, blednie ze zgrozy
(gdyż może być z tego krewa –
wnet falsecikiem zaśpiewa).
Chłopy zaś w saunie (to pewne)
niewiastę przyjmą uprzejmie,
grzecznie wśród siebie posadzą,
nawet swój ręcznik oddadzą.
Kobieta siądzie swobodnie
(tak zachowują się godnie),
jeszcze rozmową zabawią
i komplementy jej prawią.
---
”Komu więc brak tej kultury”?!
Słuchajcie, matki i córy –
Ogłady się od nas uczcie…
Do sauny... już z nami wróćcie.
Komentarze (14)
Wena, zgadzam się. Dotyczy to obu stron i... oby jak
najrzadziej.
Również pozdrawiam :)
YamCito, wena przychodzi i odchodzi. Kapryśna to pani,
ale nigdy nie wiadomo, kiedy wróci. Tak że - niech
żywi nie tracą nadziei :)
Pozdrówka :)
Kultury osobistej brakuje tym, którzy są na bakier z
zasadami savoir vivre.
Z podobaniem wiersza, pozdrawiam :)
podoba mi się Twój styl pisania, Twoje facecje....ja
już nie mam o czym pisać,,,nie wiem czy się nie
powtarzam...pozdro jak nie wiem co !!!
JoViSkA, każdy ma swoje przyjemności :)
Fajnie, że spodobała się moja facecja. Również
pozdrawiam :)
Biedne te chłopy, no biedne...
Dbajcie więc o nich, Beano. Przyniesie to obopólny,
pozytywny efekt :)
Pozdrówka :)
Anno2, to są facecje, odmiana fraszki. Traktuj więc je
z przymrużeniem oka :)
Panie Bodku, muszę zmilczeć
(gdyż cenzura czuwa).
Gdybym nazwę chciał wykrzyczeć,
byłaby obsuwa ;)
Również pozdrawiam :)
Jastrz - wraca optymizm :) Uff, znaczy jednak się
zmienia na plus... nawet w saunie :)
Chociaż lubię ciepełko, to jednak sauna nie dla mnie,
sanowczo za gorąco no i nie muszę nikogo wyganiać :)))
Fajny wiersz :) pozdrawiam z uśmiechem :)
biedne te chłopy w zimie
Dajcie im spokój Panie
niech potem kapią i majem;))
w saunie (s)pokoju;))
pozdrawiam z usmiechem
Nigdy nie byłam w saunie.
Na basenie to i owszem i w aquaparku.
Nigdy nie widziałam, aby ktoś kogoś wyrzucał.
No to dales czadu, Zdzichu,
(ale szepnij mi po cichu),
gdzie ta sauna, w ktorym miescie,
moze sie wybiore... wreszcie! :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Chodzę do sauny do sopockiego aquaparku. Kiedyś we
wtorki był tam "żeński dzień", a we wszystkie
pozostałe mogły przychodzić zarówno panowie, jak i
panie. Ale panie nie były zainteresowane saunowaniem
wyłącznie w swoim gronie i frekwencja we wtorki była
mikra. W końcu właściciele aquaparku zrezygnowali z
żeńskiego dnia.