Kwesta
auto zaparkowane pod centrum handlowym
słońce rozświetla ludzi brodzących wśród
liści
przy bramie kwesta na renowację zabytkowych
nagrobków
omijam lokalnego polityka z partii której
nie lubię
grób porucznika Mokrskiego lekko
zapuszczony
odkąd zamknięto gimnazjum któremu
patronował
u dziadków i dalszych krewnych kolorowe
znicze
do puszki Marcina Wrońskiego wrzucam
monetę
jego kryminały retro przeczytałem
wszystkie
nie sądziłem że jest taki zacny i
niepozorny
ziemia przy epitafium Katynia i Wołynia
rozświetlona jest łuną gorących świateł
przychodzi tu sporo rodzin z dziećmi
na murze przy kolumbarium widnieje
tablica
z fragmentem poematu Józefa Czechowicza
na koniec sarkofag naszej rodziny
jeszcze pusty w pretensjonalnym marmurze
nie chciałem sporem robić matce
przykrości
przyklękam zapalając świecę dla poprzednika
Komentarze (34)
Ciekawie poprowadzona refleksja...
przeczytałam ze skupieniem i wzruszeniem
powaga treści skłania do głębokiej refleksji
pozdrawiam serdecznie
Poruszający wiersz i wspomnienia. Ten dzień to czas
zadumy i wspomnień. Pozdrawiam serdecznie :)
Smutna, bo związana ze śmiercią, ale bardzo
interesująca opowieść w dobrym tekście wiersza.
Ślę pozdrowienia.
Refleksyjny, ciekawy wiersz
Pozdrawiam
Bardzo ciekawy wiersz.
refleksyjnie i do przemyśleń...miłego dnia.
bardzo ładny refleksyjny wiersz - takie myśli
przychodza nam po odwiedzeniu cmentarza....
pozdrawiam serdecznie;-)
Refleksyjny przekaz skłaniający do przemyśleń nad
istotą przemijania.
Opisany obraz przywołuje wspomnienia,które w zasadzie
niczym nie odbiegają, są bardzo podobne.
Pozdrawiam.
Marek
ciekawa refleksja z odwiedzin na cmentarzu w Dzień
Wszystkich Świętych
Refleksyjnie, ładnie napisane.
Wiersz z chwilą zadumy...
Pogodnego dnia:)
Bardzo dobry wiersz, pozdrawiam serdecznie.
Wiersz refleksyjny....
porucznik marynarki Marian Mokrski