KWIECIEŃ PLECIEŃ
W przyrodzie brak decyzji
wiosna czy jeszcze zima
przemiennie deszczyk kropi
i śniegiem prószy z nieba.
Trwa zjawisk przepychanka
wiatr jak łobuziak psoci
raz chmury z gradem przygna
za chwilę słońcem złoci.
Zawisło ponad ziemią
zasadnicze pytanie
jak daleko ta wiosna
brak odpowiedzi na nie.
Skowronek już ją widział
o niej nad polem śpiewa
bocian też ją wyprzedził
na gniazdo szuka drzewa.
Kwiaty także coś wiedzą
bo zakwitły na klombie
kobiety przeglądnęły
sukienki w garderobie.
Wokół trwają debaty
jak zwabić tę panienkę
a ona boi się zimna
gdyż cienką ma sukienkę.
Komentarze (7)
Ach! Ten kwiecień jak on poprzeplatał :)
Przyjemny wiersz i dobrze że ciepły bo wiosna raczy
nas chłodem. Pozdrawiam też ciepło.
Oj plecie, plecie ten kwiecień
wcześniej sypnął wiosennym kwieciem
a teraz śniegiem bratki mrozi
no i tak właśnie u mnie przeplata deszcz i śnieg.
śpiew ptaków ponad krokusami i przenikliwy wiatr i
zimno
No trzeba miotłą przegnać
tę zimę gdzie pieprz rośnie
i sercem na spotkanie
wybiec naprzeciw wiosnie
Popieram koleżankę DoroteK i potwierdzę, że wszystko w
normie. W maju się mam nadzieję unormuje. Pozdrawiam:)
czyli wszystko w normie, bo przecież "Kwiecień
plecień..." bardzo ładny wiersz :-)