Kwitły czeremcha i jaśmin ...
Zasłona w oknie trzepotała, niczym
zerwany żagiel. Wzdęła się firanka
i wlał się chłód z zapachem maciejki.
Na trawie i kwiatach mleczy, zaczęły się
pojawiać delikatne krople rosy.
Zza potoku, wiaterek niósł zapach
kwitnącej czeremchy wabiącej
odurzającym,
słodkim zapachem pszczoły, trzmiele
i kolorowe motyle.
W krzewach i drzewach ptaki szemrały,
niczym falująca woda. Wiosna słońcem
krocząc malowała wzory mozaiką
ruchliwych
liści. Późnym popołudniem kłęby chmur,
podobnych do bitej śmietany przesuwał
się
szybko po niebie. Między nimi czasami
prześwitywały kawałki błękitu, który
dalej już znikł.
Zanosiło się na deszcz. Położyła się
na sofie, by odpocząć, a on okrył ją
miękkim, puszystym kocem, tak
delikatnym,
że miała wrażenie, jakby zapadała się
w chmurę...czy może raczej w niego,
który
przytulił się do niej zapominając
o porze dnia, godzinie, telefonie
dzwoniącym w drugim pokoju.
Oplotła go ramionami, przylegając do
niego, jakby chciała go do siebie
przywiązać na zawsze. Jej wspaniałe,
jasne włosy przesypywały mu się przez
palce, kiedy tulił jej głowę.
Nagle jego ramiona zamknęły ją w ciasnym
uścisku, a usta przywarły do jej ust.
Za oknem padał gęsty deszcz. Strugi
wody płynęły szerokim strumieniem,
niczym rzeka pomiędzy grządkami.
Wiosenne kolory przyrody, jeszcze
godzinę
wcześniej przypominające wszystkie
odcienie tęczy, teraz wydawały się
rozmazanymi akwarelami na palecie
malarza, który dopiero teraz zastanawia
się,
jakich barw użyć do stworzenia
swojego pejzażu.
Powietrze pachniało świeżością i
jaśminem…
Cdn.
Tessa50
Miłość to owoc każdej pory roku, więc
zawsze jest w zasięgu ręki,
Matka Teresa z Kalkuty
https://www.youtube.com/watch?v=xFwlLE4KaJ8
Komentarze (30)
U Ciebie, Tesso - niezawodny relaks przy romantycznej
lekturze:-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Wspaniała, poetycka proza!
Zachwycająco!
Przepiękna, nastrojowa, przesycona romantyzmem fabuła.
Serdeczności przesyłam i bukiecik frezji.
Deszcz, niżowa pogoda, obniża ciśnienie, lecz ta jakże
nastrojowa i bardzo romantyczna część opowiadania,
wyraźnie je podwyższa,
z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Witam,
pozdrawiam z uśmiechem i /+/ em.
Dziękuję za pamięć.
Stworzyłaś Teresko rozmarzony nastrój.
Przenosisz czytelnika w ten wyjątkowy świat miłości.
Pozdrawiam
Marek
Ta część mogłaby stanowić osobną opowieść. Cudnie
napisane.
Pozdrawiam serdecznie.
wspaniały romantyczny klimat.
Pozdrawiam nastrojowo.
Pieknie o miłości ubranej w wiosenne barwy.
Czytałam z zachwytem o kwitnącej miłości w otuleniu
wiosennych zapachów. ślę moc radosnych i słonecznych
chwil:)
Piękna, poetycka proza. Z przyjemnością. M
Śliczna, barwna proza,
piękne porównania, choćby te śmietankowe chmury,
lubię Twoją wyobraźnię i romantyzm Teresko.
Co do gęstego deszczu, to w moim odczuciu tak jak
gęsta mgła, może być i gęsty deszcz, w sensie jego
zawiesiny, tworzącej jego gruby płaszcz, dla mnie nie
brzmi to dziwnie, ale każdy ma własne odczucia.
Pozdrawiam serdecznie, Teresko, z gałązką bzu/który
już znika:)/
Pięknie pokazujesz zachwyt nad przyrodą i kobietą,
cieszę się, że wspomniałaś o mleczach, sa
niedoceniane, lubię je na trasie rowerowej, sam i nich
pisałem.
A to mój dzisiejszy zachwyt
Kobieta
kobieta
jest ❤️
jak dotyk słońca
przyjemna
ciepła pełna blasku
delikatna jak jedwab
pragniemy
ją
jak pięknego
dnia nad morzem
spaceru w górach
dobrej czekolady
jej
dotyk
to sen
spojrzenie
jak
szmaragdy rozsypane
na tafli lustra
kobieta
to marznie
6.2023 andrew
Pięknie i niezwykle romantycznie, można się
rozmarzyć...Pozdrawiam Tesiu z podobaniem :):* Miłej
soboty
Tu mi jeden zwrot jakoś nie chce wpaść w oko = "gęsty
deszcz".
A może tylko ja nie słyszę tego poprawnie? U nas się
określało tak bardziej swojsko - ulewa, albo siecze,
leje, natomiast gęsty to raczej barszcz, sok itp.
Poza tym - z podobaniem.
Tu mi jeden zwrot jakoś nie chce wpaść w oko = "gęsty
deszcz".
A może tylko ja nie słyszę tego poprawnie? U nas się
określało tak bardziej swojsko - ulewa, albo siecze,
leje, natomiast gęsty to raczej barszcz, sok itp.
Poza tym - z podobaniem.