Las Maquinas de la Muerte
Samotna fregata, serce me rozgniata
Uderza o brzegi, gromi me szeregi
Fale dziobem trąca, zbliża mnie do końca
Natarczywie napiera, żyły me otwiera
Żagle białe drgają, blaskiem oślepiają
Poskromić się nie da, po ciemku
przebiega
Jak kata topór ścina, mordercza machina
Życie Twoje trzyma, nic jej nie
powstrzyma
Aż na koniec świata płynie ta fregata
Komentarze (10)
Witaj! ładny wiersz! spróbuj wyrzucić te wszystkie
"me" zobaczysz, od razu będzie lepiej!
Pozdrawiam cieplutko:)
Witaj...popieram Olę. Dołącz do nas. Zawsze początki
trudne. Pozdrawiam serdecznie.
Tytuł piękny..
treść z masą niekonsekwencji.
Należałoby nad nią popracować i nie wrzucać jeszcze
szkicu tekstu.
Pozdrawiam:)
fajny tytuł :)
Witaj:-) . Popraw wiersz i dołącz do nas, będzie
fajnie. Pozdrawiam
Masz dwie możliwości: do rymu albo bez.Wydaje się to
wszystko proste,ale....Pozdrawiam.
i już z górki.pozdrawiam:)
Mój pierwszy wiersz, napisany dawno. Teraz staram się
bardziej dbać o samą logikę rymów, ale też nabrałem
większej pewności wypowiedzi i czerpię więcej z
archaizmów. Powielanie "me, mnie" było zabiegiem
umyślnym, lubię powtórzenia. :)
Rymy też mogłyby być bardziej wyszukane:) każdy wiersz
można dopracować, zabawa słowem może być bardzo
ciekawa :-)
Może warto popracować nad tym wierszem? Za dużo
"me":-)