latawiec
jeszcze się w słońcu mieni
kolorem tęczy
w podmuchach wiatru
tańczy na uwięzi
przechodzień patrząc
palcem wskaże drugiemu
popatrz jak się szamoce
wśród konarów drzewa
jak rekwizyt niepotrzebny
w teatrze ? maski zapomniane
nikt po niego nie sięgnie
zbędny - w świecie zwariowanym
dziękuję Czuły Szepcie:)
autor
TeniaBrass
Dodano: 2010-03-17 16:30:26
Ten wiersz przeczytano 827 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Och, chciałoby się wrócić w te młode lata kiedy to
puszczało się latawce. Przyjemny wiersz, pozwolił mi
się rozmarzyć. Pozdrawiam Cię:)
Latawiec w pozorach swobody prawie do chmur sięga, a i
tak go trzyma (na sznurku) kontrolująca ręka. Ale gdy
mu zabraknie podmuchów - podniety, poszarpany zawiśnie
gdzieś na drzewa konarach niestety. Ludzie podobnie:
Marzą o wolności a niewolnikami są miłości. Niejeden
zakochany (gdy mu nie wyjdzie) wisi w próżni, wewnątrz
zdruzgotany.
Ciekawy wiersz,podoba mi się.
Pozdrawiam serdecznie.
Konary drzew go docenią...;-))), świat jest
rzeczywiście zwariowany i wszystko w nim jest zbędne i
potrzebne jednocześnie...;-)))
"zbędny w zwariowanym świecie" tyle zostawiłbym na
końcu. W wierszu każde słowo ważne, w miniaturkach
trzeba z nimi oszczędnie. "Jak" chyba też można
pominąć. Widzę, że warto zaglądać do Twoich wierszy,
dżemik był słodki ;)
witaj Taniu, zagapiłem sie na ten uwięziony latawiec,
latał, latał aż wpadł w pułapkę. teraz mu nic nie
pomoże,
będzie musiał się ustatkować.
ładny wiersz, ciekawy temat, pozdrawiam.
wiesz na czym się łapię? też się na ten latawiec
gapię...