Lato było w zeszłą środę...
deszcz etiudą kropli
opadł na mą głowę
kosmyki włosów
ugłaskał
mokrymi palcami
tuląc się do Ciebie
spytałam:
- Co z nami?
sennym ruchem
zgasiłeś papierosa
- Lato było - szepnąłeś
- w zeszłą środę...
autor
źdźbło trawy
Dodano: 2006-07-03 00:05:10
Ten wiersz przeczytano 465 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.