Lęk (jego) wysokości
https://wolnelektury.pl/media/book/pdf/satyry-czesc-pi erwsza-do-krola.pdf
*
- Nie potraktuj mnie jak:
nędznika, łazarza,
pospolitego kmiecia,
mieszczucha czy wsiarza
- Honoruj insygnia,
przecież więcej znaczę
Uprasza król znachora,
w przerwie od majaczeń.
- Zbądź trwogi - usłyszał -
znam się na twych bólach,
każdego z wymienionych
traktuję jak króla.
autor
janusze.k
Dodano: 2016-08-08 08:43:09
Ten wiersz przeczytano 3995 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (95)
Bardzo dobra satyra na narzekania w szczególności
męskie lubimy aby nas pożałowano i dopieszczono
Doskonała satyra!
Prima!
Serdeczności ślę
Piękna odpowiedź, słuszna.
Dobrego wieczoru życzę, Januszku.
Do sztambucha! Ojciec Łazarza i wsiarz wpisał sie na
pamiątkę!
właśnie
Świetna refleksja, z której wynika jednoznacznie, że
lekarz powinien nieść pomoc wszystkim jednakowo bez
względu na jego pozycję...
Pozdrawiam Janusz.ku :)
... przekaz zatrzymuje... Pozdrawiam :)
:))
PLUSZ 50 - dzięki, miłej niedzieli
docierający przekaz...
+ Pozdrawiam
:)))
byli i tacy co tracili głowę jeżeli dla owej
hulanki
"tracili głowę"
jak z tej refleksji wynika
lepsze jest urojenie króla
od byle realii królika
nawet gdy zajęczaka przytulasz
i jego futerko gładzisz czule
to za liczne nerwobóle króla
można zaszaleć i pohulać..
ZOLEANDER - dzięki za zaczerpnięcie z tej głębokiej
[refleksyjnej studzienki]
Głębia refleksji... pozdrawiam :)
Gabi Wiersze - Dziękuję za wizytę . Pozdrawiam.
:)