Lepsze jutro
w ciszy wieczoru drzemią wspomnienia
myśli zanurzam w czasoprzestrzeni
na fali uczuć płyną marzenia
pośrodku ja wśród maków czerwieni
jak mgła poranna wsiąkam głęboko
w piękno ich lśnienia ciało otulam
dłonie unoszę w górę wysoko
w gwiazdach już tonę znów się zamyślam
w tym pyle złotym postać znajoma
spogląda w oczy z czułym uśmiechem
włosy odgarnia bierze w ramiona
znikam w nich cała swoim oddechem
żar w ciało wlewa jak życie nowe
przestrzeń otwiera księżyc czarodziej
do serca wkłada sny diamentowe
magią wciąż kusi mnie coraz bardziej
w końcu ulegam oczy zamykam
w świecie iluzji słodko i błogo
myślą jak w książce bezgłośnie czytam
dokładnie widzę jaką iść drogą
by szczęście posiąść nie trzeba cudu
wystarczy w niebo ramiona unieść
otrząsnąć resztki ziemskiego brudu
i lepsze jutro z gwiazd sobie wyśnić
Komentarze (39)
"by szczęście posiąść nie trzeba cudu" - miło jest
czytać takie przesłanie zadowolonej i szczęśliwej
kobiety. skąd więc ten smutny anioł w nicku?
pozdrawiam, słonecznej niedzieli :)
Jest ranek, więc życzenia kolorowych snów odraczam na
wieczór ;-)
Pozdrawiam :)
Pięknie tak marzyć, pozdrawiam serdecznie.
Bardzo na tak aniołku :-)
Halinko czy niebo jest głuche?....nie
wiem........wiem, że kiedy o coś poproszę to dostaję
to.......:))))Dziękuję serdecznie za odwiedzinki i
pozdrawiam serdecznie:)
...na szczęście trzeba zapracować, cudów w tej kwestii
nie ma...i na pomoc z nieba też nie można liczyć...ono
głuche na nasze prośby...pozdrawiam
Dziękuję Wojtku:)Również pozdrawiam serdecznie i
pięknych marzeń sennych Ci życzę:)
Loka Anno dziękuję pięknie i pozdrawiam serdecznie:)
Ślicznie piszesz z czułością serca.Potrafisz rozmarzyć
wprowadzić w stan głębokich przemyśleń.Pozdrawia
serdecznie miłej nocy.
Ładny, rozmarzony wiersz :)
Pięknie rozmarzyłaś.Dobrze było tu się
zatrzymać.Pozdrawiam.
Krzychno, Ewaes dziękuję Wam serdecznie za miłe słowo
i pozdrawiam ciepło no i z uśmiechem żeby nie było, że
się smucę:))))
Bardzo optymistyczny wiersz:) marzenia, wspomnienia i
spelnienie:)
Lepsze jutro nadejdzie na pewno :*)
cieszę się,że z uśmiechem podchodzisz do życia mimo
różnych przeciwności lasu.ja także tak staram się
robić choć oczywiście zdarzają się i smutne dni jednak
uśmiech jest nam zawsze potrzebny a i jakoś lżej się
robi na duszy kiedy możemy rozweselić i siebie i
innych:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Socha ja się nie smucę zawsze idę z uśmiechem na
twarzy choć w sercu czasami ból aż parzy.Dziękuję za
odwiedzinki:)Pozdrawiam serdecznie:)