letnia burza
rozpadało się od rana
uśmiechami , dobrym słowem
chmur miłości nie widziałem
choć patrzyłem daję głowę
błyskawice serdeczności
rozświetlały serca mroki
jasne gromy rozbłyskały
tworząc radosne obłoki
przytłoczony gwałtownością
przeniknięty dobra ... deszczem
wyszeptałem na wpółśpiący
Panie ...
pozwól pośnić jeszcze
autor
kazekpolak
Dodano: 2006-08-19 19:21:17
Ten wiersz przeczytano 599 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.