Lew
Dedykuję tym, którym spodobał się być może mój wierszyk pt. "Gepard" (Goń, gepardzie- szczęściem gibkość twa= = I pęd wiatru, co przy uszach gra...) Może będą początkiem cyklu?
W płowej wysokiej trawie
Niewidoczny prawie
Przy kępie drzew
Śpi lew
Pan haremu
Taki, któremu
W czasie jego snu
Lwice ułowią jakieś gnu
A on się zbudzi
Jak szef u ludzi
Weźmie lwią część swoją
I ryknie na lwice
Te marne samice
A co. Niech się boją
autor
Bałachowski
Dodano: 2008-09-29 14:59:43
Ten wiersz przeczytano 3383 razy
Oddanych głosów: 77
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
A co! Niech się boją, a spróbują nie, przecież jestem
wielki lew, wszystkim znany lwiątka gniew, no więc kto
tu rządzi!
Nie jedna lwica zmarszczy brew/
Gdy jej nad uchem ryknie lew./
Poprosi lwa; stary lwie rycz ciszej,/
Bo własnych dzieci ja nie słyszę!
No tak, gdyby nie te" lwice" to pewnie by z glodu
zdechl. Podoba mi sie, fajny.
Mój szef ma też taki harem lwic i zawsze lwią część
przygarnie sobie, a nam to co spadnie.
Jestem za tym,abyś pisał ten cykl o zwierzętach,bardzo
ładnie i ciekawie to piszesz,przyjemnie się czyta a
przy okazji może zrobisz sobie specjalizację:)
Oj, nie jeden taki lew ukrywa się w ludzkiej skórze,
tylko czeka na to co lwica upoluje...
Fajny wiersz a tak! niech się boją hi hi hi No
prawdziwy Lew i wiersz zgrabny i sens rządzić bowiem
Lew musi Na tak!
Pojechałeś po bandzie. super. Na tak
podoba sie i to bardzo,troche na wesolo,a co niech sie
boja i prawidlowo,rozweselil mnie i rymy tez swietne