liberum veto
popatrz, rozbierają ciebie obnażając
intymność,
a ty nic, tylko gapisz się, tym swoim
smutkiem, grzebiesz w śmieciach,
sortujesz.
w dziurawych sandałach idziesz krok
za krokiem, zdziera się polskość.
zobacz: ona wciąż patrzy. dumna.
korona się chwieje, a ciebie rozbierają
ze słów.
woda nabrana w usta jeszcze nie dławi,
obyś zdjął kajdany, zanim obudzisz się
w ciemnościach.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-01-16 10:08:00
Ten wiersz przeczytano 1493 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Napisany 4.05.2014, kto wtedy rządził?
Dla mnie Polskość też jest Ważna, nie wymieszanie bez
narodowości i prawa we własnym Kraju.
orzełek na emigracji
Oj biedna Polsko,
coraz biedniejsza.
Jakoś nie widać
tam raju bram.
Gazety piszą,
coraz bogatsza.
Trzeba popatrzeć
to tu, to tam...
Wracam do kraju
a tam śmietniki.
Coś na wzór żula
grzebie w nich.
Całkiem spokojnie
i bez paniki,
wygrzebał buty,
cieszy się z nich...
Ludzie zmęczeni
i bez uśmiechu,
ciągną za sobą
życia trud.
Wciąż prędzej, prędzej
bez oddechu,
zostawić z tyłu
ten cały smród.
A gdzie tu wiosna,
gdzie nadzieja?
Brud z popękanych
spływa ścian.
Tak ludzkie życie
tu przemija.
Diabeł się rozsiadł,
dziś On Pan.
I chociaż biją
kościelne dzwony,
coraz głośniejsze
o każdy ton.
Ty wciąż orzełka
ściskasz w dłoni
i szepczesz tylko:
-mój ci On!
a co tu pisać, płakać trzeba...
Arku dziękuję miło mi:)
Sławku szkoda...
miłego wieczoru życzę
mnie polskość jest bardzo bliska. bardzo.
wiersz warty wielokrotnego przeczytania. sadzę, że
dobrze zrozumiałem.
pozdrawiam Ewo
Bardzo ciekawy wiersz pozdrawiam serdecznie;)
Poddaję się.
Ale pozdrawiam. :)
dziękuję kochani :) Pozdrawiam
Baaardzo wiersz, Ewunia! Brawo!
Wyjątkowo mi się podoba!
Pozdrawiam Ewo :)
odbieram ten wiersz bardzo osobiście
korona się chwieje, brak perspektyw na przyszłość,
wszędzie zakłamanie, wyzysk i zło
idziemy na dno i chcąc ratować siebie, swoją rodzinę
szukamy ratunku poza granicami kraju...zżera nas od
środka ale nic nie mówimy, kulimy ogon i pracujemy na
obcej ziemi, zdajemy sobie sprawę, że nie możemy nic
Fajny wiersz i podoba się:)pozdrawiam serdecznie:)
EWO! - po trzecie: wiersz - tak jak kazdy wiersz i
każdy człowiek - odebrałem po swojemu - z niekonicznie
takim podłożeniem wartości jak to przymierzalaś. Ostał
sie jedynie dramat ludzki. za wiersz - dziekuję!
mimo niezgody jakiejś mojej wyniającej z nieoznaczenia
watości ochranianych - po za samym człowiekem - wiersz
- wart oddaniagłosu na tak:):):)
Przewrotny to wiersz, jak samo prowo lberum veto. Niby
protest przeciw robiorowi wartości, ale sama - nie
bronisz ich - nazywając je śmieciami w ktorych
przebierac może jedynie człowiek z jakiegoś marginesu.
Rownież smieci w prawie cywilnym są przedmiotem
wartości i podlegają takiej samej ochronie prawnej,
jak każda własność. - Ty te wartości - przyrownujesz
do watości takiej, jak polskość, ale zauwazaśz, że
niesie je człowiek w dzirawych sandalach - skazany na
marginalizację, omijanie, odtrącenie. Ostatnia zwrotka
- autentycznie przejmująca, dostrzegająca człowieka w
człowieku - jako wartość samoistną. Smutny wiersz.
Podrawiam serdecznie:)
Niewiele osób portafi tak przejmujący wiersz napisać
brawo
Przepiękny :-)