liberum veto
popatrz, rozbierają ciebie obnażając
intymność,
a ty nic, tylko gapisz się, tym swoim
smutkiem, grzebiesz w śmieciach,
sortujesz.
w dziurawych sandałach idziesz krok
za krokiem, zdziera się polskość.
zobacz: ona wciąż patrzy. dumna.
korona się chwieje, a ciebie rozbierają
ze słów.
woda nabrana w usta jeszcze nie dławi,
obyś zdjął kajdany, zanim obudzisz się
w ciemnościach.
autor
Ewa Kosim
Dodano: 2018-01-16 10:08:00
Ten wiersz przeczytano 1492 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (41)
Klimat optymistyczny? Jeśli jest tu jakiś optymizm, to
taki przez bardzo gorzkie łzy...
dziękuję kochani :) pozdrawiam
Optymistycznie a zarazem refleksyjnie ujęte.
Pozdrawiam:)
Stare szlacheckie liberum veto nie zawsze dobrze się
Polsce przysłużyło...ale to prawda, że nie wolno
zgadzać się ze wszystkim
Oj... dziś Ewo poszłaś w inny deseń :)i tak czytając
Twój wiersz przyszła mi na myśl piosenka Obywatela G.C
https://www.youtube.com/watch?v=zb9Obfsfhrw
To inny wiersz od tych które
dotąd u Ciebie czytałem.
Zupełnie mnie zaskoczyłaś tym
patriotycznym tekstem.
Jestem pod jego wrażeniem.
Udanego dnia Ewo.
obyś...
Wymownie. W moim odbiorze to tekst nawołujący do
przebudzenia.
Zastanawiam się nad takim zapisem drugiej strofy
"w dziurawych sandałach idziesz,
krok po kroku, zdziera się polskość."? Ale to nie mój
wiersz.
Miłego dnia:)
Historia zrobiła kółko...i czeka,
zrobimy błąd, z łez będziemy ociekać.
Pozdrawiam Ewuniu dałaś do myślenia, jeszcze
mi się z czerepu dymi.
nie zamykajmy oczu na krzywdę wokół nas
Pozdrawiam serdecznie Ewuniu:)