Libra (Waga)
(Z cyklu: Gwiazdozbiory)
Przestrzeń bez horyzontu.
Bezksiężycowa otchłań
i gwiazdy,
co powolnym opadają lotem od miliardów lat,
aby zginąć w ciszy
pradawnej eksplozji.
Tuż obok i nade mną
kołyszą się w podmuchach wiatru gałęzie
ogromnego drzewa.
Lecz nie widzę,
dokąd sięgają ich końce
i tylko
czuję niedoszeptaną lekkość na twarzy.
Przenika mnie promieniowanie
wszechświata
i ukrytych wymiarów.
Falują i powiększają się coraz bardziej
lśniące kręgi na chropowatej korze,
na liściach nasturcji, na powierzchni
wody.
Zanurzam się w tej refleksyjnej równowadze
przepływu,
składając się przez chwilę ze świetlistych,
drgających
puzzli.
(Włodzimierz Zastawniak)
***
https://stellardrone.bandcamp.com/track/bil
lions-and-billions
Komentarze (3)
I znow jestem i znow czytam, Twoja innsc poezji, a ona
wchlania mnie, jak,ruchome piaski.
Milego wieczoru.
"i tylko
czuję niedoszeptaną lekkość na twarzy."
z ogromną przyjemnością czytam:)
dobrze, że podajesz polskie nazwy
inaczej nikt by nie zrozumiał