Limeryki (prawie) szekspirowskie
Julia – dziewczyna z Werony
Lubiła odwiedzać balkony.
Choć w dole Romeo
Był, lecz go nie wzięło,
Bo dziewczę ważyło z pół tony.
Pusto jest dziś w Elsynorze,
Hamleta brak, tylko morze.
Ofelia to wie,
Lecz chłopa się chce...
Więc może spowiednik w klasztorze?
Baptista Minola w Padwie
Ma kłopot, bo córki ma dwie.
To jeszcze nie wszystko:
Kasia – feministką,
A Bianka? Czy jakiś ją gad wie?
Komentarze (16)
Witaj,
podoba mi się drugi - dowcipny i pogodny...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Romcio we fraku brał ślub w Weronie
a jurna Julka w białym welonie
niewinnością tak okryta
całkiem inna z niej kobita
mąż chce ją jednak w dawnej odsłonie
Jak zwykle świetne, a pierwszy niezwykle absurdalny,
ale takim limeryk być powinien, bowiem
takiej wagi chyba nie ma żadna, nawet najcięższa
dziewczyna.
Pozdrawiam, z dużym podobaniem :)
Rozbawiłeś!
Z humorem xD Pozdrawiam serdecznie +++
Faktycznie szekspirowskie:)
W ostatnim, przy ostatnim wersie wypadłam z rytmu.
Zamiast
"A Bianka? Czy jakiś ją gad wie?" czytam sobie
"A Bianka? Czort jeden to wie!"
ale to nie mój limeryk. Miłego dnia Michale:)
Przy takim obciążeniu płyty balkonowej Julia już dawno
by spadła razem z balkonem na ziemię ;-)
Limeryki fantastyczne ! Miłego dzionka :)
Dobre, a drugi to prosto z Dekameronu, opowieść ósma
z dnia drugiego:). Pozdrawiam.
pytanie
ad1 czy balkony wytrzymały ?
Zostawiam uśmiech :)) i pozdrawiam Michale :)
wszystkie świetne!
rozbawiłeś Jastrzu;)
pozdrawiam
z :)
Po tych limerykami
(ładnie ująć chcę)
czuję, że z Szekspirem
zaprzyjaźnię się. :)
Michale, super! :)))
Jak zawsze u Ciebie, Michale, limeryki - pierwsza
klasa.
Pozdrawiam, dobrej nocy.