Limeryki wprost z fabryki 82
Posadził śledzie Roch w Białymstoku,
na własnej działce, obok manioku.
Jednak wyrosły karpie.
Do dziś się z nimi szarpie
i chodzi ciągle w okrutnym szoku.
Co dzień na obiad Jan z Białowieży
jadał że smakiem stek z nietoperzy.
Popijał go żubrówką
i zakąszał żarówką,
jednak w to pewnie nikt nie uwierzy.
Chodzi na haju Wojtek z Hajnówki.
Mówią że wina to księżycówki.
A on się natarł o dziwo
rozmarynem i pokrzywą,
by łatwiej znosić żony wymówki.
Komentarze (19)
Gdzie ta fabryka limeryków? ;D
Chciałbym "kupić" kilka wierszyków,
albo nauczyć się takie "wyrabiać".
Jest w nich zapewne jakaś magia :D + Kłaniam się.
Ciut odjechane, ale fajne limeryki,
pozdrawiam serdecznie:))
:)))
Świetnie napisane limeryki.
Z przyjemnością przeczytałam :)
Pomysłowe limetki brawo
Dobre!!! Dzięki za uśmiech Sławku :) Ślę pozdrowienia
:)
Fajne. Pozdrawiam
Robisz się Sławku w limerykach bardzo monotematyczny
Fajne, wesołe, po prostu super.
Dziękuję za uśmiech.
Pozdrawiam serdecznie Sławku:)
Super! Wszystkie trzy świetne :) Brawo!
:)) Ostatnio mój Białystok sławny przez naszych
piłkarzy, mam w domu 3 fanów, stąd wiem:) A
śledzikowania można posłuchać w programie Rolnicy z
Podlasia:)) Pozdrawiam serdecznie:) +
Świetne wszystkie,
pozdrawiam serdecznie :)
:-)
Hahahahaha - uśmiałam się po pachy. Pozdrawiam
serdecznie:)
:)) Popytałem - otrzymałem:
https://bialystoksubiektywnie.com/blog/2020/12/24/sled
zik-bialostocki-czyli-sledzikowanie-w-praktyce/