List
Pisze list do Ciebie...
Powiedz jak jest w niebie?
Zawędrowała Twoja dusza tam...
Na ziemi zostałeś pochowany jako symbol
zła.
Wszyscy myślą, że się zabiłeś
Ale ja wiem, że tego świadomie nie
zrobiłeś...
Kiedy patrzyłam na Twoje oczy
wiedziałam?
Że mnie już nic nie zaskoczy...
Były pełne żalu i goryczy...
Jakiego doświadczyłeś w swym życiu
skrytym?
Próbowałeś ukryć te oczy przede mną...
Próbowałeś uciec od tego...
Ale ja wiedziałam, ze nie uciekniesz
Wiedziałam, ze się nie zlękniesz...
Swej śmierci, która Cię pochłonęła
Zabiła Cię nienawiść, która w sercu
płonęła
Chciałeś ugasić pożar, lecz było za
późno
Wiedziałeś, ze wszystko poszło na
próżno.
A mimo to odeszłeś z godnością w oczach
mych...
Odeszłeś choć nie zabrakło Ci sił zabić
się...
Myślałeś, ze siła to wszystko...
Myliłeś się, bo wierzyłeś w to...
Wiary nie było w Tobie...
Wiara odeszła sobie.
Zapomniałeś o niej....Zapomniałeś...
Choć tak bardzo się starałeś....
Żyć to umarłeś i pochłonięto twój los.
Umarłeś, choć nie wierzyłeś w to.
Pisze ten list, bo wiem, ze byłeś i jesteś
dobra dusza...
Chroń cały świat przed burza
Postaraj się poprosić Pana, aby, ludzie
mieli szczęście w życiu...
Bądź szczęśliwy tam, bo wiem, ze zawsze
pragnąłeś tego skrycie...
Chroń ludzi zagubionych...
Chroń ludzi o zło posądzonych...
Podaruj im wiarę, której nigdy nie
miałeś...
Podaruj im szczęście, które zawsze poznać
chciałeś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.