List do L
Powiedziałeś mi :"odchodzę,
przez czas jakiś mnie nie będzie".
Pomyślałam więc,co zrobię,
tyle pustki będzie wszędzie.
Spakowałeś do walizki
wszystkie rzeczy osobiste,
zieleń traw,kwitnące łąki,
a poranki dałeś mgliste.
Pożegnałam Cię na dworcu
tak pod koniec października.
Powiedziałeś mi,że wrócisz
postac Twa wśród tlumów znikła.
Dzisiaj chłodem wieje z rana
i wyglądam Twego ciepła.
Siedzę teraz zatroskana,
pliszka z sadu też uciekła.
Matka Twoja-Stara Jesień
płacze ze mną w deszczu strugach.
Czekam Ciebie moje Lato,
może w czerwcu nam sie uda...
Komentarze (2)
Ciepły wierszyk mimo ze lato odeszło ale jesień też
urocza bywa wiec do lata bywaj .
Fajnie napisane, rytmicznie i uważam, że to jest dobry
kawałek na piosenkę...+