List do
Kochana Anastazjo!
W tym domu brakuje radości,
promienia słońca
który dawałaś uśmiechem.
Dziś tylko chłód,
jakby żałoba była,
bez entuzjazmu
w codziennym życiu.
Niedobór słów
w zaufaniu do siebie
to tylko stres i niepewność.
A kłamstwo,
zużywa dużo energii,
jest manipulacją w związku.
Ty czujesz się wypalona
i oszukana przez męża.
Przychodzą do głowy różne myśli
popadasz w depresję.
Wiem, że to trudna chwila,
która wymaga wytrwałości
w dążeniu do celu.
Warto porozmawiać z terapeutą
aby odstresować się
uwierzyć w lepsze jutro.
Nastko, trzymam się i zdrowie dopisuje,
tylko w sercu jest smutek,
bardzo mi Ciebie brakuje.
Także mnie nachodzą różne myśli
jak tu dalej pracować
i przetrwać trudne chwile.
Czekam na Twój powrót,
aby życie nabrało sensu.
Mam cichą nadzieję,
że dojdziecie do porozumienia
i na wybranej ścieżce,
będzie Wasza miłość.
Życzę dużo zdrowia i cierpliwości.
Komentarze (36)
Marioluś, znasz moje zdanie. Najbardziej trafia do
mnie komentarz weny, ale Ty rób swoje. Serdeczności
dla Ciebie :)
Nietypowy wiersz, w formie listu...
Sytuacja z pewnoscia tego wymagala od Autorki.
Tresc pelna troski, a to w dzisiejszych czasach rzadki
obraz.
Pozdrawiam z najlepszymi zyczeniami :)
No proszę - kolejny zawód zdobywa Iris, mamy
terapeutkę.
Pięknie wyrażona troska i empatia...
Jestem pod wrażeniem listu?
Mariolcia, nie ukrywam list jest otwarty i zarazem
skłania nie tylko do refleksji, ale i do polemiki, a
to jest wielki plus;)
Czasami znajdujemy się w takiej sytuacji i nie mają, z
kim porozmawiać a tu proszę taki terapeuta:)
Najlepsza forma, jaką można sobie wymyślić i powiem
nawet więcej jestem za tym, aby to nie był ostatni
list do?
Mnie się ta forma wiersza bardzo podoba, którą autorka
w swoim zamyśle mądrze wykorzystała:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
niezwykły list z dużą dozą empatii.
List otwarty - troska przelana na papier. Pozdrawiam
:)
Samorozwój albo rozwój tego co na długie odcinki
powinien wszytko przynieść, bo to jedyne co możemy, a
lepiej resztę niech robią anioły. pozdrawiam
Czytanie takiego otwartego listu, jak dla mnie jest
trochę krępujące, ale
to dobrze, że Nastka ma kogoś, kto się o Nią martwi i
ją podtrzymuje na duchu, wsparcie w trudnych chwilach
zawsze jest ważne, msz.
Pozdrawiam Cię serdecznie Mariolko i życzę Tobie i
Adresatce zdrowia oraz wszystkiego dobrego :)
Czytanie takiego otwartego listu, jak dla mnie jest
trochę krępujące, ale
to dobrze, że Nastka ma kogoś, kto się o Nią martwi i
ją podtrzymuje na duchu, wsparcie w trudnych chwilach
zawsze jest ważne, msz.
Pozdrawiam Cię serdecznie Mariolko i życzę Tobie i
Adresatce zdrowia oraz wszystkiego dobrego :)
Wzruszajacy wiersz
Pozdrawiam serdecznie
Najbardziej martwimy się o tych których kochamy.
Nieustanną troską napawają mnie sprawy moich trzech
synów i ich życiowe perypetie... Pozdrawiam Cię
serdecznie Iris i mam nadzieję że wszystko u Anastazji
się dobrze skończy.
Och życie, życie smutkiem zaleciało,
zły czas tak trudno na lepszy zmienić,
droga do niego jest wciąż otwarta,
choć bardzo trudno jest w nią uwierzyć.
Rada dla Anastazji:
Jakby nie patrzeć warto spróbować,
by nieco później zbyt nie żałować.
Serdecznie Was pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
Witaj Mariolu:-)
Wiersz- list pełen troski, tęsknoty i dobrych życzeń…
mam nadzieję że wszystko się ułoży…pozdrawiam ciepło
Bardzo wzruszające wersy. Nawet trudno skomentować, bo
tyle w nim osobistej refleksji i żalu. Pozdrawiam.