Listek
https://www.youtube.com/watch?v=A8_9isO0h9c
Coś mi się śniło. Niech pomyślę...
Ach! Byłam chyba żółtym liściem.
Niosło mnie lekko nad aleją
w parku. A było to jesienią.
I nagle wpadłam wprost do czapki
(wpadając przy okazji w zachwyt).
Dzianina miękko przytulała
nerw każdy liściastego ciała.
Co było dalej? Nie pamiętam!
Wiem, że w osnowę wątek wprzędłam,
potem zgubiłam... Czy to chwytasz?
Zbudzona - w lustro! Jest! Kobieta!
Komentarze (94)
Madiś, możesz coś dopisać. Ciekawam efektu wyobraźni
:)
Chciałabym więcej, już się rozmarzyłam:).
Fajnie napisane:)
Januszek, niezły z Ciebie korektor tekstów ;)
Dziękuję Wam bardzo za ciekawą charakterystykę peelki.
Wszystkie komentarze jej przeczytam ;)
Z przyjemnością przeczytałam wszystkie wersy na
początek dnia. Pozdrawiam
zgrabnie i powabnie napisałaś, Elu:) szkoda, że peElka
się obudziła, ciekawam, co dalej... bo nie wątpię, że
to była czapka jakiegoś przystojniaka, który by ukoił
każdy nerw listka:)
errata
jest: "Jest!"
powinno być: Fest!
Pozdrawiam, Karmarg :)
ładnie leciutko ....dobrze że jesteś :-)))))
pozdrawiam
:))) Dziękuję wam za zajrzenie :)
No proszę jaki ładny wiersz o gruszelin listku. :):)
Elu. Tak. Liść wiruje w powietrzu. I spada na
ziemie.Koń unosi się nad przeszkodą. A...stajenny...
hm...często z konia ..spada. hi.hi)))
:) Dziękuję za czytania.
Jurek - od liścia do konia? :)))
W każdym razie dobrze, że to tylko sen :)
We śnie to tak trochę obok,
przebudzony jestem sobą!
Pozdrawiam!