Listy

Bardzo spostrzegawcze i życiowe przemyślenia
.

Jest coś na rzeczy.

Unia manipuluje krajami do niej przynależnymi i chce
je sobie podporządkować,a w naszym kraju głupców nie
brakuje by z nią grać w tej samej drużynie... zawsze
byli tacy w naszej Ojczyźnie i są co wszystko robią
wbrew interesom polskim...dobry temat poruszyłeś
...pozdrawiam GP.

Ciekawy przekaz wiersza,
skłania do zadumy.
Pozdrawiam serdecznie

zbyt mocno naciągana obecna rzeczywistość

Napisałem kiedyś krótki wierszyk:

"Dlatego z inną nie"


Widocznie jest coś pięknego w "Polsce",
czego zazdroszczą i co chcą zniszczyć
(za wszelką cenę, za każdą zdradę),
jak sto lat temu... rodzi się, słyszysz?

Pozdrawiam:)

Ładna, historyczna refleksja.
Pozdrawiam.
Marek

I tak trzymaj Grażynko. Pozdrawiam:)))

P.S Każdy kto osłabia paty z NATo działa przeciwko
Polsce, to ciekawe, bo to L.K nas tam prowadził,
chciał też tarczy antyrakietowej, ale na to się nie
zgodził ówczesny obóz, działaniem przeciw UE ma być
przytakiwanie jej we wszystkim, by np wsadziła nam
terrorystów na głowę, a jeszcze wzmocnione granice
warto zniszczyć, tak jak to sugerowali niektórzy, bo
wojna hybrydowa to przecież li tylko mrzonki...
Niech każdy komu się żywnie wchodzi bez żadnej
kontroli...

Najśmieszniejsze gdy rzekomym łamaniem demokracji
zajmują się ludzie, którzy sami ją łamią, skorumpowani
śmią pouczać innych, i wtrącać się po to, by szukać
dziury, po to, aby niszczyć tych, co domagają się
słusznie tego co im należne czyli np. poruszają sprawę
repatriacji, albo nie zgadzają się na to, by na siłę
wsadzano im niesprawdzonych emigrantów, bycie w UE nie
polega na tym, by jedne kraje kosztem innych, się
wysługiwały i bogaciły, a do tego się tam dąży, by
takie państwa jak nasz nie były nierównorzędnym
partnerem, w roli przytakiwacza, na co nie zgadza się
dziś nasz rząd, ale jeśli wróci to co było, to do roli
marionetki wrócimy i do posłusznego przytakiwania,
nawet, gdy będzie to wbrew naszym interesom, by
uzależnić się we wszystkim od tych, co nam szkodzą, by
nasza gospodarka nie mogła się rozwijać, zamykając
stocznie, kopalnie, wprowadzając euro i może jeszcze
prowadząc interesy z ludobójcą, do niedawna przecież
niektórzy nie chcieli by wprowadzać sankcje dla Rosji,
bo powiązania z nią są silne...

Listy ślą np był w sprawie sędziego Pawła Juszczyszyna
z Olsztyna a biurokraci z UE czytaj ą , wydają wyroki
nawet nie znając sprawy, W wyżej wymienionym
przykładzie urzędniczka nie wiedziała czy ów sędzia to
kobieta czy mężczyzna (!).
przecież oficjalnie wiadomo o przewodnim haśle:
"ulica i zagranica" więc na czym ta zagranica ma
polegać jak nie na 'listach'

Michale odpowiem Ci z miłą chęcią. Powiem tak. Wy
którzy swoją ciągłą narrację budujecie na micie
wątpliwości prawnych nie pamiętacie jak wyszliśmy na
silnych sojuszach z II Wojny Światowej. Wy dla których
jedynym sposobem na rozmowę jest uczepienie sie jak
rzep psiego ogona zwykłego przejęzyczenia i budowaniu
na nim pałaców narracji. Wy dla których siła ojczyzny
polega na sprzedaniu wszystkiego i zlikwidowaniu
większości sił militarnych. Wy którzy z chęcią oddacie
wszystkie prerogatywy przysługujące ojczyźnie na
podstawie zawartych paktów nigdy nie zrozumiecie tego
że gdy ojczyzna na kolanach ( czas przed trzecim
rozbiorem) to wypada nawet z diabłem paktować by choć
jej zrębki uratować przed zatraceniem. Tak, powiem
otwarcie jesteście Targowicą.

Politycy nie jedno świństwo są w stanie zrobić by się
dostać do koryta, a przy korycie zapominają po co tam
są (że minister -oznacza służbę narodowi)

Uproszczona wizja historii i kłamliwa -
teraźniejszości.
Legalność uchwalenia Konstytucji 3 Maja była wątpliwa,
a Stanisław August, który tę konstytucję zaprzysiągł,
sam przystąpił do Targowicy. Niektórzy twierdzą wręcz,
że był agentem, a uchwalenie konstytucji sprowokował,
by dać państwom zaborczym pretekst do rozbiorów.
Dzisiaj rozbiory nam nie grożą. Zagrożenie zewnętrzne
jest tylko na wschodzie, ale Rosja wyjdzie z wojny na
Ukrainie osłabiona, więc to nam da trochę czasu...
Jest natomiast zagrożenie wewnętrzne. Polska jest
silna nie tyle własną siłą, ale powiązaniami
międzynarodowymi (NATO, UE). I każdy, kto chce nasze
powiązania z tymi strukturami osłabić, albo wręcz
zniszczyć działa przeciw Polsce.
Ale co ja będę dalej pisał...
Przecież, jak mówi Twój ulubiony polityk, "Nikt nas
nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest
czarne."

Nikt w obecnych (a wlasciwie i w dawnych) czasach nie
roz-daje pieniedzy. Cos, za cos. "Kupuje sie" panstwa,
narody dla "wspolnego" dobra. Rozumiem wspolprace, ale
jako wspolprace. Narzucanie praw i obowiazkow bez
uwzglednienia zdania czlonkow, uwazam za pogwalcenie
suwerennosci tych krajow/czlonkow. Nie jestem
optymista co do przyszlosci Europy.

Pozdrawiam Slawku. :)

Odpowiem tak Katarzyna też sprzyjała tym którym nie w
smak były zmiany w prawie gdyż zmierzały do
wzmocnienia siły Polski. A co do pieniędzy Unii to nie
jest ona organizacją filantropijną a nawet gdy
przeznacza na coś fundusze jak dajmy na to na drogi to
również z nich korzysta i na pewno porządnie zarabia.
Nie jest taż darmowym bankomatem gdyż Polska już jest
płatnikiem netto. Jeśli pójdziemy dalej w stronę
pomysłów federalizacyjnych to możliwe że tym razem 123
lata może nie wystarczyć na jej ponowne odrodZenie,
jednak dla Europejczyków to wiadomość z gatunku
rewelacyjnych. Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za
przeczytanie:))