Litość dzieci
Jaka jest szkoda, niech każdy wierzy,
kiedy na stole karp świeży leży.
Jeszcze się rusza, cmoka, chce coś,
żeby zlitował się nad nim ktoś.
Jeszcze jest żywy i się nie smaży,
wrócić do stawu z powrotem marzy.
Może zlituje się ktoś nad losem
karpia co liczy już parę wiosen.
Wiem, że Wigilia, lecz karpia szkoda
(mówi do mamy dziecina młoda).
Nie mają również nasi sąsiedzi,
nam też wystarczy kilogram śledzi.
O litość proszą matkę dzieciaki,
zobacz! On daje życia oznaki.
Daruj prosimy jednej potrawie,
karp dzięki dzieciom znalazł się w
stawie.
Wszystkim życzę zdrowych, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie rodzinnym oraz szczęśliwego 2015 roku.
Komentarze (32)
Żeby sumienie nie "gryzło w duszę"
Karpia w kawałkach kupować muszę ;)
Zgrabny wierszyk:)
Miłego!
ciekawa refleksja pozdrawiam
Piękny wiersz o karpiu i o dobrych dzieciach. Często
w dzieciństwie ulubimy jakiegoś zwierzaczka i potem
jest problem z nim się rozstać, bo dzieci nie dadzą go
oddać, czy sprzedać. Pozdrawiam.
Super!!:))
Pięknych Świąt:))
za słodkowodnymi
to ja nie przepadam
a więc w wigilię
karpia też nie jadam...
choć ostatnio parę razy w lato jadłem z grilla i
chwalę sobie:)
pozdrawiam pięknie:)
I jak tu odmówić dzieciom:) Miły wiersz:) Pozdrawiam:)
karp dzięki dzieciom znalazł się w stawie. - dzieci
się cieszą a ze stawu inny ktoś złowi i znów zgotuje
taki los karpiowi - taki los - ludzie do pracy, karp
na stoły
Uwielbiam karpia, zabija moja mamcia,nie potrafię
uśmiercić żadnego stworzenia. A dzieci mają bardzo
wrażliwe serduszka ;)
A ja to wolę jednak na patelni,
no może jeszcze w galarecie.
Jednak minawia, ze stawu,
zdecydowanie -ze stawu.
Jak smakuje tak mi się podoba.
pozdrawiam.
Sklania do refleksji pozdrawiam
Jednak kiedy oczy nie widzą... to żołądek przyjmuje,
bo przecież śledź to też ryba i też była żywa.
Najlepszy karp z garmażu, a nie ze stawu ;)
Nie ma mowy - karp zapamięta te święta. Przeczytałem z
przyjemnością i cieszy mnie to , że rybce się upiekło.
Pogodnych Świąt życzę :-)
Jakie mądre są dzieci. :):)
A ja tak lubię karpika...A dzieciaczki mają serducho:)
Pozdrawiam Autora.
Refleksyjne, pozdrawiam :)