Łódź
Pewnego dnia zupełnie niespodziewanie
zapytałeś
Czy mnie kochasz?
Odpowiedziałam kocham
Czy zaufasz?
Zaufałam
Czy pójdziesz za mną?
Poszłam
Powiedziałeś że mnie kochasz,
że się troszczysz
że nie zawiedziesz
że jestem ważna dla Ciebie
że strzeżesz jak źrenicy oka
Zaproponowałeś podróż na drugi brzeg swoją
łodzią
Podróż przebiegała spokojnie- bez objawów
choroby morskiej
Zasnąłeś ze zmęczenia
Wtedy właśnie rozpętała się burza
Jakże wielkie fale, grzmoty, deszcz
I wtedy okazało się jak mała jest moja
miłość i zaufanie
Przecież Twoja miłość troska jest wieczna
niezmienna i niezależna od okoliczności
Niech nasza miłość, wiara, zaufanie, bedzie niezależna od okoliczności które są zmienne i czasami bardzo trudne Miłość nigdy nie ustaje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.