Łódź niosą z papieru słowa
Tyle mówić chciałem
Wyszło tak niewiele
Jak ten korzeń drzewa
Skały mogłem kruszyć
Zblakły nuty białe
W codzienne niedziele
Przestaje już śpiewać
Milknie coś mi w duszy
Będą tacy może
Co rzekną- nareszcie
Albo- że nie ziębił
Lub nawet a kto to
A w kamieniach korzeń
Przestaje już trzeszczeć
I z popiołów z głębi
Wypełza już złoto
Lepszym było srebro
Poruszałem- skrzyło
W myśl-łodzi co życiem
Przez środek szło stępką
A wręgi jak żebra
W wierszach rytmem były
Słowami poszycia
Myśl-łódź niosły prędko
Wiatr zrywa już żagiel
Zetlały skruszony
Korzeń od skał twardy
Co był piórem steru
Zmiękł zmienił się w błagie
Nietrwałe kartony
Trwa tylko duch hardy
W tych słowach z papieru
Komentarze (18)
ja dopiero zaczęłam czytać Twoje wiersze i mam apetyt
na więcej i więcej i jestem przekonana, że mój głód
zostanie zaspokojony. Cudny wiersz!
Przepiękny doprawdę przepiękny wiersz, wszystko o nim
juz napisali moi poprzednicy, ja się podpisuję pod
komentarzami i chylę czoło przed lekkością ręki
autora. Wiersz doprawdy mistrza godny.
ostatnia zwrotka w wersie piątym powinno być się a nie
"sie" w wierszu poruszone wiele tematów z życia z
których wiele nie pozostało chce ich sie oddalić
łodzią ale nie wiem czy zrozumiałam sens i dobrze
treść za to zrodziło się coś trwałego codzienność
niedzielą a więc szarość życia wytworzyła piękną
świąteczną szatę brawo
Twój wiersz jak chwila zastanowienia, zwątpienia.
Głębokie myśli w świetnych metaforach.
Wiersz o tak głębokiej treści,że tylko łódka
najwyższej klasy jest w stanie przepłynąć przez morze
myśli.Refleksyjny wiersz.
Bardzo ciekawa analiza życia poety.Od młodości, która
chce krzykiem świat przeistoczyć i ma wielkie
ideały.Poprzez dorosłość, tą tak często monotonną gdy
milkną ideały sięgając bruku życia.Po dojrzałości chęć
sumowania, gdy już za siebie się oglądamy sprawdzając
co dokonaliśmy.Rachunek często bywa ujemny, bo czym
wznioslejsze były ideały młodosci tym trudniej było je
ziścić w dorosłości.Podmiot liryczny wydaje się
zapominać, że srebro słowa będzie trwało i nadal nam
wszystkim świeciło.Natomiast złoto chocby i
szlachetniejszym kruszcem było będzie tylko platyna w
katach życia się kryło.Wiersz dpracowany nie tylko w
treści ale i formie, z tych do których chetnie
wracamy.
Taki już los poety, za życia ignorowany, niedoceniany,
ale pomimo wszystko "Trwa(...)duch hardy/ W tych
słowach z papieru". Wiersz w swej wymowie nie tylko
dramatyczny, ale i smutny.
wiersz prawie jak autobiografia, ten wiersz udowodnił
że korzeń drzewa jeszcze kruszy skały..podoba mi się
często tak bywa że marazm mały dopada gdy życie tak
mocno dotknie i boli ale milczenie nieraz to
zastanawianie decyzja Wiersz prawdę o życiu i bardzo
jest piękny dobry i wzrusza
Napiszę tylko dwa słowa pisz nam....
Każdy z nas ma takie chwile, gdy dusza mu milknie, co
wcale nie znaczy, żeby nie poczekać na przypływ weny.
Absolutnie nie można wątpić i odbierać Ci talentu.
Pisz, bo czekamy na Twoje wiersze, przynajmniej ja
czekam.
Musiałam przeczytać parę razy, ale opłaciło sie piękny
Skoro tak piszesz, to cos w tym jest. Przecież
najlepiej wiersz. Metafory bardzo jednak oryginalne,
budowa wiersza dobra, przekaz czytelny. Nie sądzę aby
Twoje słowa były coraz słabsze. Może to autor coraz
więcej od siebie wymaga?
Wspaniały wiersz, bilansujący życie. Jest w nim i żal,
i nostalgia na okresem srebrnym, i nadzieja na
jeszcze, wszak duch ma ogromną moc ,nie szybko się
podda. Poezja w przednim gatunku.
nie bardzo znam znaczenie słowa "błagie",
cyt,aut."Zmiękł zmienił sie w błagie", w dwóch
ostatnich zwrotkach, rymy zbyt gramatyczne:) ale
wiersz się podoba:)