Loluś (cd. + epilog)
propozycja muzyczna: https://www.youtube.com/watch?v=FImhQ0gW0kE
***
mottem: wiersz C. K. Norwida: Krzyż i
dziecko
„Ojcze mój, twa łódź
Wprost na most płynie —
Maszt uderzy!… Wróć!
Lub wszystko zginie.
Patrz, jaki tam krzyż,
Krzyż niebezpieczny!
Maszt się niesie wzwyż,
Most mu poprzeczny”.
„Synku, trwogi zbądź!
To znak zbawienia;
Płyńmy, bądź co bądź!
Patrz, jak się zmienia!
Oto wszerz i wzwyż
Wszystko toż samo”.
„Gdzież się podział krzyż?”
„Stał się nam bramą!”
Loluś (cd.)
Między niebem... ziemię całował
Pod wiatr szedł - rzucał Słowa:
Na halny, zefir, ten od morza...
W Warszawie zaś zagorzał *
Tak przebył wiele dróg - pół świata
Aż z wiatrem tym się zbratał
....
A w dzień co wszystkich nas zasmucił
Brat-wiatr go znalazł. Wrócił.
Rozpoznał trumnę; Księgę Słowa
Otwartą... Przewertował.
O! Nim skończył nie gubiąc wątku
Powrócił do początku
Na Słowo złożył Mu przysięgę...
Otwartą zamknął Księgę.
Epilog.
Podpowiem . /Między nami/
Żył chłopczyk pod Tatrami
Co lubił? - Górski szus
Na jednej tam wyprawie
Wiatr pędząc chmury - prawie
Przewrócił. Lolka los.
Się ocknął, a tu w skale
Były tak jakby sale.
Loch wielki w stylu: SAM.
W pierwszej liczne odmęty
Szafiry w nich, diamenty
I wszystkich ozdób kram
A w drugiej biblioteka
Tam białe kruki w tekach.
W nich wszelkie dzieła tam
A wszędzie tłumy, tłumy...
/Wszystkie zjadłszy rozumy/
Osoby wszystkich ras
W klejnotach przebierają...
Lub dzieła wychwalają...
Śląc hymny; skłony w pas.
Na małym zaś stoliku
W kurzu było bez liku:
Sto zwykłych czystych kart.
Nasz chłopczyk je odkurzył
Zebrał, które ktoś zburzył
Bo były: "diabła wart."
Gdy się w wysiłku troił
To wyczuł: Ktoś z nim stoi.
Jak niewidzialny Bard.
Usłyszał to: - "Dziękuję
"Ja tobie je daruję
Lecz jeszcze prośbę mam.
Ma prośba, choć nakazem:
Zapiszmy kartki razem
Nie będziesz ze Mną sam"
Więc skinął i: 'placebo'
Wnet zajaśniało niebo
Loch znikł jak domek z kart
W dom wrócił; się wyszumiał
Się uczył , grał , rozumiał...
A nań gdzieś czekał wiatr.**
*
dziś (12 06 2023) znalazłem:
https://www.vassula.pl/zeszyt-85.html
* - Niech zstąpi Duch Twój. Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi. ** - na podstawie: Poemat Boga-Człowieka
Komentarze (14)
Taki cykl musi zatrzymać na dłużej.
Wybornie napisane. Szczegolnie 'epilog'.
Klaniam sie z uznaniem. :)
Cały cykl wyszedł świetnie...jestem pod wrażeniem
Januszku :) Pozdrawiam ciepło i serdecznie :)
Piękne wszystkie części,
a o słowach naszego Ojca
Świętego wspominał także W. Żełeński
na Placu Zamkowym.
Pozdrawiam, z uznaniem, Januszku :)
Z podziwem Januszku dla twojego pisania...ile pięknych
wspomnień jest po tym Wielkim Polaku,i na koniec ta
zamknięta księga...pozdrawiam ciepło.
Przyznam się, że dopiero dziś dowiedziałam się skąd
imię Loluś :) Pamiętam tą otwartą Księgę i powiew
wiatru, który ją zamknął. Wywarło to na mnie wrażenie.
Tego dnia zmarł mój bliski wujek a mąż był bardzo
ciężko chory i cierpiał . Niewiele pamiętam z tego
czasu ale ten obeaz mi się wyrył w głowie
szczególnie... Pozdrawiam z podobaniem utworu:)
Pięknie zakończony cykl.
Co uderza?
"A wszędzie tłumy, tłumy...
/Wszystkie zjadłszy rozumy/"
ok czytałem i odp.
re:
janusz.k
Masz pod treścią pierwszą; tam zostawiłem, co myślę na
postawie doświadczeń!
Pozdrowionka
Piorónek zbójnicki tak był tam ów tajemny zwrot: Już
czas i właśnie wtedy zacząłem przemyśliwać mój ów
powyższy cykl
ale czekam na Twój ponowny wpis ...
Larisa miałem 'tryptyk' zakończyć ale wobec Twego
komentarza pozwolę sobie jeszcze na: Loluś -
postscriptum
dziękując Ci bardzo.
Witaj!
Bardzo, z całosci zaciekawiły mnie te frazy!
"Maszt się niesie wzwyż,
Most mu poprzeczny”
I nie wiem czemu, ale jest mi tak to bliskie; Pamiętam
co napisałeś pod treścią brachykolonu mojego
autorstwa. Jednak muszę wrócisz do macierzy twojego
wykonawstwa, jaką jest część pierwsza!
Bo chciałbym ci coś wytłumaczyć.
Tu jest super!
pozdrowienia przesyłam, podobanie dla treści
zostawiając!
Doskonały ciąg dalszy oraz epilog!
Znakomite motto do wiersza.
Pozwolę sobie na małą dygresję ze swojej strony bez
związku z treścią wiersza.
Po jednym, ze spotkań, ale nie pamiętam po jakim,
papież Jan Paweł II pożegnał biskupów słowami:
" O cześć wam, panowie magnaci ".- zaczerpnął te słowa
z pieśni-
" Gdy naród do boju ".
Serdeczności przesyłam
Brawo