Los Ukrainy
Jeszcze "wczoraj" Ukraina
żyła życiem wszak normalnym.
Nagle najazd wroga się zaczyna
Tu i tam pada pocisk palny.
Przerażenie i szok wielki
na to państwo wręcz spadają.
Ginie wojsko, giną dzieci,
a wrogowi wciąż jest mało.
Dnie i noce są tam piekłem,
płonią domy, płonie ziemia.
Rodacy jednak walczą zaciekle,
nawet wśród nocnego, płomiennego
oświetlenia.
Czas pożegnać sie z mężczyzną,
który ojcem jest i mężem.
Łzy do oczu bardzo sie cisną,
rany serca są tak świeże.
Wróg zaciekle atakuje,
niszcząc Kijów, niszcząc Lwów.
Podbój tego kraju snuje,
walcząc po trupach do swych celów.
Są też tacy, co uciekli,
z ziemi, która krwią ocieka.
To kobiety, wraz z ich dziećmi,
liczące na pomoc dobrego człowieka.
W Bogu cała jest nadzieja,
że pomoże, że ocali.
Szczera modlitwa niebo otwiera,
zdają sie na Boga - Ukraińcy wytrwali.
Wnet pojawia sie na niebie
postać z chmur - wyraźnie anioł.
Bóg nie opuszcza bowiem w potrzebie,
zwłaszcza tych, do których strzelają.
Jest nadzieja na zwyciestwo dobra,
choć wróg swą potęgą wyraźnie
przewyższa.
Żadna siła jednak nigdy Boga nie
przemogła,
którego wszechmoc nad wszystko
najwyższa.
Jeszcze kiedyś będzie pieknie -
wzejdzie słońce wśród spokoju,
ustanie wojna i napaści wszelkie
ukraińskie rodziny będą żyć w pokoju.
Komentarze (5)
Jeszcze kiedyś będzie pięknie!
To wszystko jest pryszcz w porównaniu z bombą
atomową...
Miejmy nadzieję, że jeszcze kiedyś będzie pięknie o
ile dożyjemy...
Pozdrawiam ciepło Agnieszko :)
I może dobro zwycięży.
Chwała Bohaterom. Niech żyje wolna Ukraina.
Bardzo dobrze, realistyczne przedstawiłaś w swoim
wierszu sytuację na Ukrainie. Pięknie napisałaś o
nadziei, oby się spełniła. Pozdrawiam serdecznie :)
Poruszający wiersz. Oby tak było...
Pozdrawiam serdecznie :)