Lot
Pozwolenie
na start
kołowanie
bez przeszkód
przecież wieży
się wierzy
lot bez
turbulencji
pleksi góra
obojętności
porozrzucała
szczątki
wypalony wrak
dochodzi
przyczyn
katastrofy
Pozwolenie
na start
kołowanie
bez przeszkód
przecież wieży
się wierzy
lot bez
turbulencji
pleksi góra
obojętności
porozrzucała
szczątki
wypalony wrak
dochodzi
przyczyn
katastrofy
Komentarze (22)
Smutne to.
Chyba nie warto zbyt długo zatracać się w szukaniu
przyczyn końca. Jeśli nastąpił już ten wybuch i nic
nie zostało, trzeba to zostawić. Może uda się
pozbierać szczątki (swoje) i po jakimś czasie znów
wzbić się wysoko (może nawet kiedyś bez lęku).
Pozdrawiam
Bardzo ciekawy i nowatorski. Doskonała, oryginalna
analogia i typowo kobiece spojrzenie.
Faceci napisaliby (tak szukając różnic) o
międzylądowaniu i przesiadce.
Pozdrawiam i proszę o wyrozumiałość za (być może) zbyt
kontrowersyjny komentarz. :):)
Tak się zdarza, że uczucie się wypala. Myślę, że
dobrze jest zastanowić się nad powodem, by błędu nie
popełnić Oryginalne i ciekawe porównanie. Czytałam z
przyjemnością. Życzę dnia wypełnionego serdecznością:)
Obrazowe porównanie kresu miłości z katastrofą
lotniczą. Miłego dnia Kri:)
Za Anią
zwięźle i celnie. (najczęściej nie ma co ratować)