LUBIĘ...
Lubię, gdy palce moich dłoni,
wsuwając się w Twe długie włosy,
spływają wolno po Twej skroni
niczym poranne krople rosy...
Lubię się bawić Twoją szyją,
zaczepiać czule za uszami
i kiedy palce me odkryją,
jak się oddajesz... ramionami...
Lubię to ciepło Twojej skóry,
drżenie wzbudzone Twym oddechem,
gdy wsunę głębiej dłoń od góry...
i jak pozwalasz mi z uśmiechem...
Lubię... czasami tak pomarzyć,
grzejąc się w tych fantazji cieniu...
bo pewnie nigdy się nie zdarzy...
dopóki trwamy w tym wcieleniu..
Komentarze (4)
Ponoć do odważnych świat należy,
a wiersz pięknie rozmarzony,
podoba mi się,
pozdrawiam serdecznie :)
Piękne, delikatne wersy.
Pięknie, delikatnie, szkoda, że to tylko marzenia...
Pozdrawiam serdecznie :)
Lirycznie tak delikatnie, erotycznie