Lubię myśleć w czasie przyszłym
Kiedyś znów będę miała wspaniałe pomysły.
Ale mi dowalił,
rozwalił dokumentnie.
A było tak pięknie,
spokojnie, zwyczajnie, bezpiecznie.
Ale nie!!!
Musiał napisać szczerze,
że MIAŁAM pomysły, że było wspaniale.
A teraz? No, nie wierzę!!!
(i on chyba nie wierzy…),
nie piszę już wcale.
To znaczy piszę (jakże by inaczej):
listy zakupów, pisma w pracy,
komentarze na fejsie (ale to głupoty),
wypracowania dla córki (cicho o tym),
sms-y do męża (kocham tego faceta).
Lecz gdzie poezja?
Gdzie wena?
Gdzie ogień co trawił duszę?
Nie ma?
Przyznać się muszę,
że tęsknię za latami
gdy się same pisały
wiersze, wierszyki – strofami, rymami,
tak, że nie nadążały
palce po klawiszach.
Posucha przyszła.
Armagedon.
Nie jestem poetą,
ani poetką, ani nawet wierszokletkiem.
Kim jestem?
Dorotką. Sobą.
Osobą, której wciąż huczy ogień w piecu.
Trudno przeczuć
kiedy słowa, zaczną lecieć jak z ogniska
iskry.
Lubię myśleć w czasie przyszłym.
BordoBlues pozdrawiam najserdeczniej jak potrafię.
Komentarze (34)
Widać jest ok, bo wena wróciła, moja też czasem się
chowa, czasem wydaje się że przepadła na zawsze, a
jednak wraz, choć często tylko na chwilę :)
I jest ok, bo wróciłaś. Wróciłaś tu, gdzie na Ciebie
wielu czekało, bo nam Cię brakowało.
Mamo, jak się cieszę, z tych bejowych wskrzeszeń...
I od razu banan już na buzi jest.
u Ciebie piękne wiersze same się pisały z uśmiechem
pozdrawiam
Piszesz wypracowania, smsy, pisma w pracy, ale i fajne
wiersze od których tez czasem trzeba odpocząć.
Bardzo mi się podoba wiersz
No w końcu :) Wracasz z pomysłem i świetnym wierszem i
"całą Ty". Kazałaś się naczekać, ale efekt jest
imponujący.
A więc "Carpe diem", pozdrawiam ciepło :)
Bywają dołki i brak weny.
@BordoBlues :-) ten wierszyk to odpowiedź na Twój
komentarz, pod jednym z moich wierszyków (Best Ja)
sprzed prawie dwóch lat ;-) Jak widać Twoje komentarze
nie mają daty ważności :-) jeszcze raz dziękuję :-)
Noe bądź taka skromna Dorotko, jak dla mnie jak
najbardziej jesteś Poetką i to na dodatek taką, co ma
swój niepowtarzalny styl.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Jestem zaskoczony, zdezorientowany i oszołomiony Twoją
dedykacją. Ale również mile połechtany. Zachodzę w
głowę czym sobie na nią zasłużyłem?
Cieszę się bardzo, że powróciło zjawiskowe blondi w
różowym kapelusiku.
Ślę ukłony i uściski
dla Poetki w czasie przyszłym. :):)
Prześliczny wiersz, to gdzie jest ten brak weny? się
pytam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny wiersz!
myśląc w czasie przyszłym przyciągasz wenę, bo ona ma
tendencję do cykliczności i po okresie bessy wróci
okres hossy,
podoba mi się nutka przekory w wersach,
z podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Też tak mam, hihi :)
Brak weny to ja mam notoryczny, a w tym wierszu go nie
widać :) Dobrze Cię czytać! :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ty kłamacz jesteś;)