Lubię tańczyć
/Lubię kiedy kobieta omdlewa w objęciu... K. P. Tetmajer/
Lubię kiedy mężczyzna zaczyna powoli.
Prosi pewnie do tańca - wieczorem, nad
ranem.
Obejmuje ramieniem splata pragnieniami,
zabierając w podróże pomiędzy nutami.
Kiedy palce zanurza we włosy z
czułością,
opowiada nieskromnie jak będziemy
tańczyć;
zlizuje słodkie soki z jędrnych
pomarańczy.
Pożądając - odważnie, rytmicznie
prowadzi.
Brzmienia melodii rosną, drżąc na
pięcioliniach,
a on tempo zwiększając obraca, wygina.
Lubię dziką gwałtowność, gdy w szaleństwie
wnika,
zamieniając w huragan z deszczem
Afrodyty.
Tajfun we mnie, w nim, nad nim - porywa na
szczyty.
Wciąga w oko cyklonu. Melodia poniosła.
Nic nie istnieje wokół - taniec, taniec i
my,
wirujemy nad ranem. Planeta odpływa.
Znikam. Nie będąc, jestem! W spełnieniu
szczęśliwa.
Komentarze (29)
Wow, uwielbiam erotyki, a teraz sobie obrazowałem i
wyobrażałem siebie z dziewczyną.
dobrze jest być razem, dobrze razem tańczyć przez
życie...pozdrawiam
Dziękuję przemile:)
mniej ważne jak zaczyna ale jak kończy 'balet' z
partnerką. którą do tańca zaprosił
miłego dnia :)
Pięknie, subtelnie, forma też doskonała... Podziwiam
:)
Obrazowo ujęte.
Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Pozdrawiam.
Marek
Piękny wiersz obrazujący nam taniec i jego cudownie
wzrastające tempo. Całe życie taniec był dla mnie
czymś wyjątkowym. . Moich troje wnuków tańczy w
zespole tanecznym.
Pozdrawiam serdecznie.
A kto by nie lubił, gdy osoba bliska do tańca zaprasza
Pozdrawiam :)
Lubię tańczyć... Rumbę szczególnie :) A wiersz bardzo
podoba mi się. :)
Lubię tańczyć mimo, że nie umiem. :)
Ja też Chianti rozmyslałam o tym kiedyś:))) a kiedy
stało sie tak ,że poczułam potrzebę napisania, doszłam
do wniosku, że nie ma co się zastanawiać:))) Dzięki,
że zajrzałaś. teraz chyba już tak nie umiem, poprzedni
jest nowy.
Dzięki Mariuszu, Deby, Nureczko, fatamorgano,
Grazynko, aniu:)
Pasjansie, imiesłowy to raczej brzydkie są, ale
kiedyś, gdy pisałam ten wiersz, nie wiedziałam o
tym:)))
Zaś Rekuperatorowi powiem tak: Ty się Stasiu za bardzo
podniecasz polityką i stąd brak normalnych reakcji,
tam gdzie trzeba:)))) A na poważnie - nie przypominam
sobie, byś do tańca mnie prosił:))) Nie ma pewności
czy byś był godzien:))) Pozdrawiamy Cię serdecznie:)
Nie lubię tańczyć. Może dlatego, że nie umiem. Ale
wiersz przyjemnie się czyta.
Taniec to preludium do miłości.
Wiersz dużej urody. :):)
Bardzo kunsztownie.
Rozmyslam sobie po co właściwie ludziom są
erotyki...?
Podoba się.
Pozdrawiam