lustro
z łez które płyną ogromem ciszy
o panie dobra
lustro ustroję
ten głos co we mnie żródła nie słyszy
łzami kamienia upoję
niech myśli głodne spłyną strumieniem
w uchwyty czasu
w odbicia cienia
uśpienie staje się uspieniem
a życie zmienia się w pragnienia
dotrę do głębi łąk zielonych
dobra co płonie
zła codzienności
w odmęty życia dni zburzonych
zaproszę lustro ciebie w gości
i tak zostanę pośród myśli
być jak ty każesz
żyć by przeżyć
o Panie daj niech sen się zisci
bym mógł sam w siebie dziś uwierzyć .
Komentarze (4)
Wzruszajacy
Prześliczny wiersz. Wzruszyłam się.
Prześliczny wiersz. Wzruszyłam się.
Witaj..;liryka płynność klimat dobry przekaz
świetny,pozdrawiam+++