6 lutego (niedziela)
czerwone cegły
rozbite między obłokami tworzą mur
za zielonym światłem
wieczność
stary cmentarz jeszcze oddycha
nie święci garnki lepią
a stary Gawrycki
za oknem czasem palą się znicze
mrugnie okiem anioł
każde słowo brzmi jak testament
dziś niebo
ma smak ostatniej wieczerzy
autor
marekg
Dodano: 2022-02-11 18:49:05
Ten wiersz przeczytano 505 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
Wspaniały wiersz, wspaniała pointa. Pozdrawiam
serdecznie :)
Każde słowo brzmi jak testament.
One mają moc żelaza.
Wielowarstwowy wiersz jak życie.
Świetny.
nie lubię cmentarzy.
podpisuję się pod -mojeszkice.
Z wielka przyjemnością zatrzymałam się przy Twoim
wierszu. Lubię Cię czytać.