Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Luty

Śnieg bieluchny okrył ziemię, sroży się zima mroźna
Pokazała swoje kły, zrobiła się ostra i groźna
Napadało nawiało płatków dużych i małych ze stron różnych
Zrobiło się cicho i spokojnie, aż nie szukać trzeba słów próżnych
Las obrał się w czapy ogromne, białawe
I pod tym puchem skryły się wszystkie kolory szarawe
Wyjdziesz z domu, pięknie, powietrznie, powietrzem czystym można odetchnąć swobodnie
A zaraz poczujesz się, że żyjesz lepiej, bogaciej, wygodniej
Przejść się można po świecie, porozglądać ciekawie
I pomyśleć, co można zrobić ku życia naprawie
Najpierw ulepić trzeba pod domostwem bałwana ogromnego
Coby zatrzymał i zainteresował każdego przechodnia ciekawego
W oczach węgliki, w ręku kij czarny sterany
A i tak będzie przez wszystkich ludzi jako trofeum zimowe zachwalany
Ciemną nocą ręką pukać będzie do pokoi domowych
I mówić- postoję tak aż do ostatnich dni zimowych
Potem zginie, nie zostanie nic, tylko kupa wody
A świat zakwitnie kwieciem, bowiem zmieni się aura pogody
Na razie ja tu pan, wszyscy mi się pięknie kłaniają i dziwują
A zima cudne układa wzory na szybie i mrozy królują
Ja tu władca, do mnie dorośli i dzieci ślicznie zaglądają
A mojej pańskości i wielkości wielce się zadziwiają
I tak myślało ogromne bałwanisko i śniegi i zimę przedłużyć chciało
Bo mu się życie uśmiechało i od ludzi dobroci i radości dostawało
A zima ostatnie tchnienie mocarne w lutym wydawała
Potężne siły zbierała o wszystkie moce swoje na świat wydawała
Płatki leciały z nieba, wichura iż zawieja szalała
A śnieżna pani rządziła się w niebiosach i ludziom poznać z tej strony dawała
Zaspy wielkie przepastne porobiła, drogi i knieje zawiała puchem białawym
A ciężko było się komunikować i wychodzić z domu o mroku szarawym
Niebo zasnute mgłą groźną, gwiazdy promieniste padół ziemski oświetlają
I zaśnieżone trakty, wąwozy, jary i chaty ludzkie białawo rozjaśniają
Księżyc w pełni świeci blaskiem złotawym na tę cichą krainę
Bo już w marcu z tego wszystkiego zobaczymy tylko brudną wodę i kpinę
Przez usypane zaspy kulig z szybkością przeleci,
Krzyki, wołania i radosne śpiewy słychać będzie z śnieżnej zamieci
Cieszyć się trzeba i radować z tej zimy, co nam niebiosa zesłały
Bo wnet one to wszystko szykować się będą zabierały
To wszystkie końcówki, te zaspy, śniegi, zawieje
A także przepastne bieluchne leśne knieje
Z marcem lody puszczą na rzece, kra ukaże się sroga
I tak odejdzie nam w zapomnienie następna zima droga
Wszystko przeminie tak jak nasze sny i pragnienia niespełnione
Chęci i różne przykazania dane sobie upragnione
Śniegi przeistoczą się w wodę brudnawą
A czystej zimy przeżycia zmienią naszą psychikę ciekawą
Bo przyroda jak w kalejdoskopie kołem się toczy, wszystko odmienne barwy ma
A nasze życie upodabnia się do niej i wszystko to wiecznie trwa

Dodano: 2008-08-24 15:53:30
Ten wiersz przeczytano 6986 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

Intris Intris

,,kupa wody'' ? to mi się nie podoba. mogłoby być
prościej. np. ,,plama wody'' ale to tylko sugestia.
wiersz jest ogólnie ładny...ale czyż nie można tego
ukazać w kilku prostszych słowach...jedyny minus to to
że wiersz jest za długi...na początku chciałam od razu
wyjść bo przeraziła mnie ilośc słow..ale pomyślałam żę
może być ciekawy...nie myliłam się wiersz jest dobry i
ciekawy...lecz ilość nadal nie bardzo. moim zdaniem
ludzie nie bardzo lubią czytać takie długie wiersze.
spróbuj nad tym popracować. to tylko skromna rada. a
wiersz ładny.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »