Luty
wiersz na warsztaty recytatorskie
Luty to miesiąc
W sumie ponury.
Krótkie w nim dnie są,
Smutne i bure.
Zimno, jak w lutym.
Więc wszystkie panie:
Filcowe buty,
Ciepłe ubranie,
Czapy i szale
Mają na sobie.
Trudno czar znaleźć
W takiej osobie
I na dodatek
Za taką ganiać,
Którą kłąb szmatek
Tobie zasłania.
Jest środkiem zimy
Luty bez ściemy,
Więc w lutym i my
Rozgrzać się chcemy.
Choć rozgrzewaczy
Znamy niemało,
Najwięcej znaczy
Kochane ciało.
Fakt. Przeszkadzają
Futra i szale,
Lecz ludzie mają
Prawo poszaleć.
Małe uczucie,
Ciepła panienka
I wraca czucie
W zmarzniętych rękach.
I niedość tego,
Że czucie wraca.
Dnia następnego
Wstajesz bez kaca.
Nie masz zespołu
Dnia poprzedniego,
Ruszasz na połów
Zatem kolego.
Luty zaloty
Zacząć nam każe.
(Po co, jak koty
Czekać na marzec?)
Komentarze (15)
Lut...y, zimnem potrafi spoić,
z podobaniem wiersza,
pozdrawiam serdecznie:))
Ludzie to jedyny gatunek zwierząt, u którego popęd
seksualny trwa cały rok. Chociaż ku wiośnie bardziej
się chce...
Wiersz super jak zawsze. Nienawidze luty...
:)
Dziękuję za odwiedziny.
Zosiak - Przedtem też było poprawnie. Zmieniłem, bo
nie zauważyłaś zwykłej inwersji i obawiałem się, że
inni czytelnicy też jej nie zauważą. Zdanie bez
inwersji brzmiałoby: Luty nam każe zacząć zaloty, (a)
nie czekać na marzec, jak (czekają) koty.
Gminny Poeta - cieszy mnie, że wiersz się podoba. Na
uwagi nie dotyczące wiersza odpowiem u Ciebie.
janusze.k - kiedyś w pracy dziennikarskiej przypadkiem
spotkałem tego Michała Wodzińskiego. Oczywiście ani
ja, ani on nie mieliśmy przy sobie rodzinnych
dokumentów. Ale rozmawialiśmy na temat naszego
ewentualnego pokrewieństwa i wyszło nam, że jeśli
jesteśmy krewnymi, to wspólny konar "drzewa
ginekologicznego" był w XVII wieku, albo i jeszcze
wcześniej. Po tym jednym przypadkowym spotkaniu nie
utrzymujemy kontaktów.
tym bardziej że w lutym jest dzień zakochanych :
Valentine's Day
ps przy okazji zapytam czy red, naczelny faktów to
'bratanek? czy tylko zbieżność nazwiska?
jeżeli tak może by pomógł w sprawie beja (!)
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/redaktor-naczeln
y-fakt-michal-wodzinski
Super wierszyk i za to Ciebie lubię a co do mojego
głupawego wyciągniętego sprzed trzech lat to przyznam
że jak zwykle bredzisz. Dlaczego? A mianowicie masz
klapki na oczach i innych zagrożeń ponad budżet nie
dostrzegasz a tu się okazuje że pomimo wszystko ma on
się dobrze a nasz kraj jeszcze nigdy tak bogaty nie
był. Problemy leżą gdzieś indziej a głównym jest
demografia. Ale po co ja Ci to właściwie mówię
Przecież wiesz to dobrze bo mądry jesteś i potrafisz
wyciągać wnioski. Gdyby nie to że przyznanie mi racji
zburzy Twoją misternie budowaną narrację byś dawno
przybił nie piątkę. Ale nie Wy swojego zdania bronicie
jak niepodległości. Pozdrawiam z plusem:))
Super, z humorem i kawałkiem jednak prawdy. W lutym
dzień już dłuższy, a jak słońce wyjdzie, to czuć
wiosnę. Pozdrawiam
Teraz jest cacy :)
Bo to nie wyglądało najlepiej.
"Luty zaloty
Zacząć nam każe.
(Nie tak, jak koty
Czekać na marzec)."
:)) Ten wiersz jest niczym rewolucja w kalendarzu
biologicznym. Dawno temu usłyszałam, że kolejność jest
taka:
"W marcu koty, w kwietniu psy, a w maju my":) Miłego
poniedziałku Michale:)
Dzięki za uśmiech. (ale to taki męski punkt widzenia)
Dziękuję za uśmiech, Michale :))))
To przesympatyczny wierszyk.
A jam lutowy chłopak (już po urodzinach i to bez
żadnego zespołu dnia poprzedniego, hahaha ;-)))
Luty, melancholijny miesiąc, w wierszu odesłany z
lekkością do ciepła miłości i chęci rozgrzania się w
zimowej szarości. Kwestia zalotów zastępuje kropkę.
(+)
Uśmiechną mnie ten zgrabny wiersz.
Pozdrawiam :)
(Nie tak, jak koty
Napisałabym
Nie tak, jak kotom
U nas styczeń był ciężki- minus 25 i śniegu góry.
luty jest jak na razie ok.