ŁZA DUSZY
Daję Ci moje marzenie,niech ukoi Twoje serce,bo je rozumiem:)
i przecież zawsze tam byłeś
zielone drzewo co rosło do słońca
twarzą w kierunku unoszących się fal
morze na ciebie patrzyło i ona
mimo tego że kochaliście się nawzajem
mimo iż przytulałeś ją z całych sił
skończona ale wciąż niewystarczająca w
snach
nawet kiedy budziłeś się naprawdę
woda jeszcze przez chwilę migotała
rzucając delikatne refleksy na sufit i
ścianę.
mgnienie oka ale wystarczająco długo
byś mógł przeżyć kolejny dzień
ale tkwiło to w tobie od zawsze
morze milczące
falowało delikatnie nad światem.
słońce odbijało się jak w krzywym
zwierciadle.
otaczały puste przestrzenie piasku i
skał
nie znali swoich imion nie pytali
gdy ukląkł wiedział bo wybrał jedyne
zamknęła oczy wciągnęła głęboko smak
wypełnił niezwykłość iskrzącą
przestrzenią
zaczęła wibrować nowym odkrytym
dźwiękiem
silna fala zlała się w jedną zakołysała
zgodnie z pulsem odległego dna ziemi
i kiedy rozdzielał nurt łzy jego spływały w
nią
aż stopieni płynąc już zawsze lśnili w
słońcu
dzisiaj, wystarczy poczekać na dzień
kiedy burza i wiatr odwiedzą morze i
zatańczą
tak jak milion lat temu
pójść na spacer na dziką plażę
wypatrzysz w mokrym piasku okruchy tamtej
historii
wtedy trzeba się tylko schylić
by zamknąć w dłoni mały kawałek lasu
sprzed milionów lat swoje marzenie
wzbić się i lecieć do światła
aż do końca świata
to łza duszy
jak natura
co wiecznie powtarza tę myśl
UŁ
napisany Łódź,30.05.2009 ula2ula
Komentarze (18)
rozmarzony wiersz - i hipnotycznie przyciągający.
Z wielką przyjemnością przeczytałem Twój wiersz.
Piękny i rozmarzony. Przez chwilę powędrowałem dziką
plażą i morskim brzegiem. Dziękuję.
Czytałem czekając zachłannie na kolejny wers..Pięknie.