Łzy
Napełnione po brzegi,
jeszcze się jednak bronią,
jakby topiły się śniegi,
dudnienie czuje pod skronią.
Nie chce żeby zobaczył,
wiedzieć też nie musi,
że ból ją wielki osaczył
i serce żal jakiś dusi.
Niech idzie, mówi się trudno,
sama przecież da radę.
Wszędzie jest jakoś brudno
przez tę niewinną zdradę.
Przecież to wszystko nie tak,
nic złego się nie stało.
To tylko głupi znak,
przeczucie ją oszukało.
Jednak nie wytrzymały,
bujają się głupie na rzęsie,
znowu będą spływały,
znów wszystko w środku się trzęsie.
Zdradziły to co czuje,
co dzisiaj boli najbardziej.
Nic ich nie zahamuje,
płyną, choć taki z niej twardziel.
Komentarze (46)
Bardzo wzruszające , masz wielki dar od Boga ,
pozdrawiam ;)
Wzruszające i smutne, ale porusza do głębi, bo zdrada
powszechna otacza i wiernych najbardziej gnębi... :(
"Nic ich nie zahamuje,
płyną, choć taki z niej twardziel."
Niech płyną czasem to pomaga:)
Dzięki Anno, poprawiłam:)
Zdradziły to co czuje,
co dzisiaj boli najbardziej.
Nic ich nie zahamuje,
płyną, choć taki z niej twardziel.
Myślę że tak byłoby lepiej, unikając powtórzenia słowa
''wszystko''
Bardzo udany wiersz.
Twoje Łzy są super piękne !Miłej nocy
Łzy są ptrzebne,oczyszczają duszę.
masz rację, dzięki poprawiłam.:)
Tylko taka mała uwaga - w przedostatniej zwrotki
przechodzisz nagle od łez do oczu - bujają się, a
zaraz płakały - więc leciały, spływały ze wskazaniem
na to drugie. Wiersz dobry, wymowny. Pozdrawiam
Dziękuję za wszystkie komentarze.Pozdrawiam w ten
nareszcie słoneczny weekend:)
Nie znalazłam nic czego mogłabym się uczepić.
Zdrada to nic
kac nas zabija
nigdy nie mija...+++
Pozdrawiam
Temat mi bliski..
Tragiczne ich piękno..
Perły cierpienia...
Kurcze, czytałam a o komentarzu zapomniałam. Dobrze że
wróciłam i zauważyłam:))
Bardzo ładny wiersz. Smak zdrady jest bardzo gorzki i
wyciska niechciane łzy. Ale z nimi wypływa powoli ból
- to jest pozytywne zjawisko.