Łzy zmieszane z deszczem
Tekst mojej kolejnej piosenki
Najlepszym, co mogło mi się zdarzyć
Cudem, w który każdy nieśmiało wierzy
Szczęściem, o którym nie można przestać
marzyć
Oddechem, od którego wszystko zależy...
... gdy słabnie
Byłeś
Dopóki mgła nie zeszła, bo wiesz
Kiedy uczucia są zbyt gorące
Parują i opadają jak deszcz
Ale wiesz, na deszczu wcale nie widać
łez
Tylko cichy jęk, jakby kot miauczał
gdzieś...
Najgorszym, co mogło ci się zdarzyć
Lękiem, który każdego czasem dopada
Niespokojnie wrzącą wodą, gotową by
poparzyć
Pasożytem, który jak owoc serce zjada
Byłam
Ale wiatr się zerwał, bo wiesz
Kiedy nadzieja jest jak słabe drzewo
Pod byle podmuchem złamie się
Ale wiesz, wiatr wieje tam, gdzie chce
Życie prostuje nam plany
Jak w kręgosłup wbity pręt...
Byłeś tym, który kochać miał i dbać i
zostać
Byłeś tym, który z wieży mrocznej miał mnie
porwać
Tym, który otoczy ramieniem, rozpali
spojrzeniem, osuszy mi łzy
Mogłeś być, ale nie chcesz
Więc odczaruj mnie dziś
http://w746.wrzuta.pl/audio/3cGcdYIubKZ/lzy_zmieszane_ z_deszczem ->tak to mniej- więcej brzmi Nie wiem dlaczego, ale rzadko traktuję teksty jako wiersze i o nich zapominam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.