Madonna w stalin-ogrodzie
Stalinogrodem nazywam terenistniejacej sweogo czasu ASG - jednostki wojskowej i miejsce mojego i kolegów moich zamieszkania - urodzonych w latach pięćdziesiątych.
Kartka historii - rodzimego chowu:
my - wykarmieni - komunałem gazet.
- Wyhodowani śród stalin-o-grodu
do dziś - w pamięci... - mamy ten
obrazek:
za "małpim gajem"... - pieczara
wyschnięta.
Przed nią – różyczki, fontanna bez wody,
bzy, głogi, morwy. - I tam –
Uśmiechnięta
- stała!.. - ozdobą dla "stalinogrodu".
W sukni niebieskiej, na skalnym
wzniesieniu,
cała pod dachem sklepionym z kamienia.
- Żywa? (– w żelaznym ogrodzeniu.)
- Martwa?.. (- w klimacie otoczenia.)
Kiedy to było? - Dosyć dobrze nie wiem:
lato pięćdziesiąt sześć, a może siedem.
25.12.1991
Na terenie zamkniętego terenu jednosti
wojskowej - Akademii Sztabu Generalnego
było kiedyś niezwykle piękne miejsce o
charakterze wypoczynkowym i maryjnym. Była
to pozostałość z okresu międzywojennego,
kiedy to w podwarszawskim Rembertowie
funkcjonowała wojskowa - oficerska szkoła
piechoty. Była to duża grota skalna i
obudowana materiałem skalnym fontanna. Na
szczycie groty o wysokości ok 3m – lekko z
boku – była mniejsza Grota – stricte o
charakterze kapliczki i w niej - figura
Matki Boskiej o wysokości – jak kojarzę ok
1-go metra. Otoczenie najbliższe porastały
drzewa i krza morwowe, bzy i krzewy różane.
Nieco w oddaleniu – rosły jesiony i
sosny.
Miejsce to – zaniedbane nieco – przetrwało
w zasadzie nienaruszone całe lata
stalinowskie.
Moja pamięc tego miejsca sięga roku 1956.
Wtedy jeszcze funkcjonowala fontanna,
ktorra wkrotce uległa zdezelowaniu. W 1957
r. (po tzw. odwilży października -
najprawdopodobniej) zlikwidowano miejscowa
patafie katolicka ,a siedzibe jej i
mijscemodlitwy - pozostawiono pustka, a
wprzyszłsci magazynem.– Usunięto figurę
Matki Boskiej (wcześniej – usunięto o ile
mnie pamięć nie myli – ozdobną kratę
kowalskiej roboty broniącą dostępu do
figury – zamontowaną być może w pieczarce
przez kościelnego funkcjonującej jeszcze w
latach stalinowskich katolickiej parafii, a
z pewnością usunięto z niej niziutki
symboliczny płotek).Ok 1960 r, grotkę –
odnotowującą pamięć figury – nawiercono w
kilku miejscach i rozsadzono materiałem
wybuchowym. Po kilu latach – zniknął
pozostawiony material skalny. Grota
podstawowa – większa – stala się już tylko
miejscem palenia ognisk w czasie niepogody
– zwłaszcza przez wagarowiczow lub miejscem
załatwiania potrzeb fizjologicznych. Po
okresie przemian ustrojowych, po roku
1990-tym – miejsce wraz z otoczeniem
zostało przenaczone na szpetny parking o
charakterze biznesowym i garaże. Grotę i
pozostałości fontanny – zburzono. Dzisiaj
to miejsce jest szpetnym nieużytkiem
noszącym ślady okaleczenia nas wszystkich -
również w tzw. okresie wolności - "okresie
przemian". – W taki sposob - po miejscu
maryjnym i wypoczynkowym – nie został
najmniejszy ślad. - Tylko pamięć. -
Nielicznych, bo ludzie – odchodzą. Wczesną
pamięc tego miejsca zawdzięczam osobistym w
tamtym czasie wlasnosciom, urokowi miejsca
- i byc moze celowym dzialaniom Rodziców -
Ojca - w tamtym czasie oficera Informacji i
Matki - pracowniczce - o ile wiem -
instytucji wojskowej.
W rzeczywistosci - od marca 1953 r. (w kilka dni od śmierci Stalina) - do grudnia 56 r. - Stalinogrodem oficjalnie nazywano polskie i górnośląskie miasto (nomen omen) - Katowice
Komentarze (17)
Nie lubię wspominać tamtych czasów. Były dla mnie zbyt
smutne. Dobrej nocki życzę :)
dawnych wspomnień czar
urocze
pozdrawiam