Mądry Polak... także z rana
Obudził się raz Polak z rana.
Otwiera jedno, drugie oko.
Za oknem chmurka... tam... wysoko,
A z boku... żona... rozebrana!
I co tu począć z tym widokiem?
(Decyzję trudną podjąć trzeba!)
Czy gonić chmurkę gdzieś do nieba?
A żonę pieścić tylko okiem?
Polak rozumek ma, nieboże
I w lot rozwikłał ten ambaras.
Zabrał się więc za żonę zaraz,
Bo chmurki... i tak mieć nie może!
Lipiec 14, 2008
Komentarze (52)
Głowa w chmurach, a żonka przy reszcie.
Ładny przekaz, z humorkiem.
Miłego dnia.
Jakby żonę piescil tylko okiem
To ona poleci mu za oblokiem :):)
Miłego dnia:*)
Wziętą być żoną z braku laku...
płakać czy śmiać się; ech Polaku ;)
Pozdrawiam :)
- śmieję się w imieniu żon,
bo chmurek na niebie nie widzi tylko on :) miłego!
miało być - strzelić focha *w imieniu żon*
:-))
No cóż, niektórzy w chmury spoglądają
a w międzyczasie z żoną się kochają.
Fajny, zabawny wiersz. Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)
Chyba powinnam strzelić focha, ale tak mnie ubawiłeś,
że zmieniłam zdanie.
Patrząc z męskiego punktu widzenia - niby łatwy wybór
- cichutko pogonić za chmurką, i nie budząc żony,
wrócić równie cichutko. Ale może się zdarzyć, że żona
ma lekki sen - a wtedy pisz pan przepadło, i że mądry
Polak po szkodzie;)))))))))))))
Pozdrawiam, Panie B :-)