Mądry Stumpy po szkodzie
Miałem w dzieciństwie prześliczną
owieczkę,
taką puszystą bialutką kuleczkę.
Do jej kędziorków polik przytulałem,
i pełen szczęścia smacznie zasypiałem.
W szkole na Kryśkę owcę zamieniłem,
jej ciężki plecak codziennie nosiłem.
Na studiach znowu Karolina była -
w akademiku nocami rządziła.
A dziś mam tłustą żoneczkę w barchanach,
z brzuchem wiszącym prawie pod kolana.
I co mnie siekło starego cymbała?
Co ta owieczka mi tak przeszkadzała???
Komentarze (27)
Dziękuję za wizytę. Wiem, że nie zasługuje na oddanie
głosu za opis mego snu. No cóż. Samo życie. Wróg to
wróg. Ale ja Ciebie lubię. ;)))
Cierp ciało., Jak się znajomość z owieczką zerwało.
Miłego dnia ;)))
Może pora znów coś zmienić, np żoneczkę na potulną
owieczkę ;)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
ależ mnie rozbawiłeś Stumpy -dziękuję i pozdrawiam z
uśmiechem :)
wesolutko u Ciebie Andrzejku Pozdrawiam:))
Haha :) dziękuję za powód do uśmiechu :)
Miłego dnia :*)
"brakuje"*
:)) Ważne że peel pozostał piękny i młody, mniejsza o
owieczkę.
Jakoś brakuję mi przedostatniego wersu i zamiast
"K...a!" czytam sobie
"Rozmyślam nad tym z samego rana" lub inaczej. Uciekła
kreseczka z "Kryśkę".
Miłego poniedziałku:)
hehe :) pozdrawiam
wszystko*
No własnie - i tak zrodziło się pytanie bez odpowiedzi
;))))
A tak powaznie - wszytko się starzeje nawet mebel
Pozdrawiam z usmiechem :)
powiem Ci tak: ta piękna owieczka kuleczka też by się
zestarzała... hihi