mAKRo OSTY eCH...
Zasłoniłam sobie oczy
siedmiogłowy smok zagląda
ma pazury, pianę toczy
góralowi zjadł wielbłąda
między skały ogon wciska
siedmiorogi w ślepiu iskra
ma jaskinię na urwiskach
morda straszna kłami błyska
zamilkła ze strachu góra
niebo gwiazdy przed nim chowa
schowała się też kultura
szelest wichru, huczy sowa
obliczam stek bzdur z wigorem
poezjo tu dramat w wersach
przed takim to właśnie stworem
wiernie broń się trzymaj w kleszczach
szokiem plują smocze pyski
kalectwem się napawają
kartacz ognia na ogryzki
milcząc rypię piórem w jajo.
autor
Sabrina
Dodano: 2007-08-23 02:43:37
Ten wiersz przeczytano 657 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
z ciekawościa wiersz przeczytałam i ani rusz nie wiem
o co chodzi- poza oczywiście baśniową wersją
fikcyjnych wydarzeń. Podoba mi sie ten kartacz ognia
na ogryzki- to brzmi jak satyra!
Kalectwo piękno wypiera......
Jak balon próżny ono wygląda....
Klakierów wokół siebie zbiera.....
Gdzie baran udaje wielbłąda....
Lecz Twoje słowa się bronią.....
W nich zawsze piękno tańczy.....
Piszesz zdobnie, czasem z ironią....
A Twoja literka na Beju, wiele znaczy
"Za siedmioma górami, siedmioma morzami ... " działa
się ta pełna fantazji opowieść :) Gratuluję pomysłu i
wykonania. Lubię takie i podziwiam za wykonanie :)
Bardzo dobry wiersz, zaciekawiajacy od poczatku i z
doskonale brzmiacym zakonczeniem.
Sabrinko ...tylko mnie nie zabij;) bardzo mi sie
podoba w czytaniu, ale chyba nie bardzo zrozumiałam o
co chodzi, bo rozumiem że jest głęboki
podtekst...wybaczysz..zmęczonej?poproszę o podpórkę
...maluską chociaż:)
Jasne, że się nie schowa, bo pisać każdy może i
jeszcze nazywać to co napisał jak chce. Ale Tobie
całkiem dobrze udało się schować słowa mimo
zasłoniętych oczu ;)
Glownie jest zabawny przez to, ze nie wiem, o co
chodzi. Sa problemy rytmiczne, chociaz wersy rowne,
ale to nie wystarcza. No i nie jest to akrostych. W
sumie nienajgorzej.
Niezwykle sugestywna satyra, która wiernie oddaje
często spotykane, nie tylko tu obyczaje. Bardzo
podobały mi się liczne porównania i odwołania..
ciekawie pokazany odwieczny bejowy problem, wiersz b.
dobry a co do problemu daj sobie spokój, nie ma na to
recepty, admin coś tam kombinuje ale jak narazie to
jest tylko gorzej
Dziwny wiersz. Ale czyta się go z lekkościa tak
swobodnie.
Myślę, że góralowi to mógł zjeść owcę, a wielbłąda to
raczej arabowi.