Malec
Czasem dobrze przypomnieć sobie dzieciństwo ...
Małe szczęście biega po dywanie
Uśmiechnięte, przebiega i stanie
Chwyta się zielonych liści kwiatów
Kolorowym rybkom daje do wiwatu
Uśmiech bezzębny beztrosko się szczerzy
Przysiądzie na chwilę i w bajkę uwierzy
Uniesie z okrzykiem małe kule słońca
I z impetem ciśnie o podłogi trawy
Zawsze dociekliwy i życia ciekawy
Małe i niewinne szczęście roześmiane
Czasem z łzą po buzi, miłości rozstanie
Małe i w ufności płomienia ogrzane
Takie dobre piękne i niepokonane
Małe szczęście pragnie tylko być kochane
Bo jak każdy malec kocha swoją mamę.
Pamiętajmy że każdy z nas jest gdzieś głęboko dzieckiem Tylko zapominamy co jest naprawdę ważne ... A gdzie wyobraźnia ...? autor:inspektorek
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.