Mam już dość
Dla tych którzy też mają wszystkiego dosyć
Dość mam już tych łąk umajonych
Nad którymi żałobną pieśń wykrzykują
wrony
Idę wciąż w cztery świata strony
Tam gdzie nie będzie dni wzburzonych
Dość mam już tych słodkich słów
które ranią jak stalowe miecze
Idę tam gdzie księżyca wstaje nów
Znów na kolana padam i krzyczę
Bo dosyć mam tych wschodów słońca
po których znów zapada zmrok
Moja droga dobiega końca
Pozostał ostatni stok
Dość mam już tego życia
które zawsze kończy się łzami
Ja nie mam nic do ukrycia
Nie okrywajcie mnie kwiatami
Dość mam już tych traw zielonych
Po których rosa czarnymi łzami
spływa jak po betonie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.