Mama Tygryska
Gdy pierwszy tydzień szkoły,
W buszu upłynął dziczy,
Zwierzątek tłum wesoły,
Powrócił do rodziców.
Wściekały się urwisy,
Biegały jak szalone,
Tylko mały Tygrysek,
Szedł jakiś zamyślony.
Z zakłopotaną miną,
Nieśmiało spytał mamę,
Czy to jest jego wina,
Że biały jest jak ściana.
- Więc to, że jesteś biały,
To absolutna racja,
Lecz skąd Ty mój kochany,
Masz takie informacje.
- To pani Hiena rzekła,
Że coś wyglądam blado,
Więc przejrzeć sie nad rzekę,
Poszedłem za jej radą.
Kolegów grupka spora,
Też mówi do mnie stale,
Że chyba jestem chory,
A czuję się wspaniale.
I sam już nie wiem mamo,
Po której racja stronie,
Bo mówią mi to samo,
Codziennie w szkolnym gronie .
Ja wcinam witaminy,
I dużo czekolady,
Więc jaka jest przyczyna,
Że jestem taki blady.
A mama się zaśmiała,
Mówiąc cichutkim głosem,
- Ty jesteś moim małym,
Tygryskiem Albinosem.
A wygląd nic nie znaczy,
Mój Ty kochany kotku,
W życiu się liczy raczej,
To jaki jesteś w środku.
Komentarze (10)
Bardzo fajny wierszyk, mądra puenta. Inny nie znaczy
gorszy,
Pozdrawiam
Fantastyczna bajka z mądrym morałem. Pozdrawiam :)
Dziękuję bardzo wszystkim za poświęcony czas, głosy i
komentarze.
Krzemanka dziękuję za pomoc, nie po raz pierwszy
zresztą...
Taki był plan, a widać gdzieś mi umknęło.
Fajny wiersz. Na początek ostatniego wersu wstawiłabym
"To" - dla rytmu,
ale może to wybicie jest zamierzone.
Miłego dnia:)
Zgrabny wiersz
mój głos i szacun jest twój
Dobry pomysł na bajkę z tą dziczą w buszu - jakże
trafny, ale to tak na marginesie. Dalej dołączam się
do Mariat. Ogólnie fajna wierszowana moralistyczna
bajka. Pozdrawiam serdecznie.
śliczna bajeczka z doskonałym morałem.
I nie zaprzeczam mamie Tygryska, bowiem każda inna
droga rozumowania tu będzie śliska.
Super wiersz, z bardzo zacną puentą.
Dobrego wieczoru życzę.
W życiu się liczy raczej,
Jaki jesteś w środku.
Bardzo sympatyczny wiersz i co racja, to racja. Liczy
się tylko to jakim jest się w środku. Pozdrawiam